Archiwa tagu: Leokadia Karolina Adamska

Wizyta na Powązkach cz. 7

Z powodu awarii domowych komputerów, twardych dysków etc., a co za tym idzie niemożności skanowania dokumentow, przez najbliższe dni publikowane będzie tu to, co mogę sfotografować. Czas na zdjęcia rodzinnych grobów. Wszystkie zrobione przeze mnie.

Oto część siódma. Grób, w którym m.in. leżą moi rodzice. Mam nadzieję, że kiedyś będę miała tzw. środki finansowe na pomnik. Na razie jest tu tylko zwykły, prosty krzyż.

DSC_9876

Inskrypcje
(tablica inskrypcyjna)

Ś.P.
MATEUSZ ADAMSKI
1849 -1920

ANTONI ADAMSKI
1884 – 1922

EMILIA Z WRÓBLEWSKICH ADAMSKA
1847 – 1927

WŁADYSŁAW WĘGIERKIEWICZ
1905 – 1940

MARIA Z ADAMSKICH WĘGIERKIEWICZOWA
1888 – 1942

LEOKADIA KAROLINA ADAMSKA
1884 – 1970

(tabliczka tymczasowa – 1)

Ś.P.
HALINA MAŁGORZATA
STEC
PIEKARSKA
ŻYŁA LAT 68
ZM. 8 LIPCA
1995 R.

(tabliczka tymczasowa – 2)

Ś.P.
MACIEJ PAWEŁ
PIEKARSKI
ŻYŁ LAT 67
ZM. 14.VI.1999 R. DSC_9877 DSC_9878 DSC_9879 DSC_9880

 

kwatera 172 rząd 3, miejsce 25,26

Szczegóły dotyczące grobu na stronie: http://cmentarze.um.warszawa.pl/pomnik.aspx?pom_id=5092

Udostępnij na:

I znów grób na Powązkach

To kolejny grób na cmentarzu powązkowskim. Tu bywam najczęściej. Tu spocznę, kiedy umrę. Tu leżą i na mnie czekają:

  • Mateusz Adamski (1849–1920), syn Kacpra i Ewa Cywińskiej, mąż Emilii z Wróblewskich, czyli mój prapradziadek.
  • Antoni Adamski (1884–1922), syn Mateusza i Emilii z Wróblewskich, mąż Leokadii Karoliny z Przybytkowskich, czyli mój pradziadek.
  • Emilia z Wróblewskich (1847–1927), córka Stanisława i Marianny ze Szteców, żona Mateusza Adamskiego, czyli moja praprababcia.
  • Marianna Antonina z Adamskich Węgierkiewicz (1888–1942), córka Mateusza i Emilii z Wróblewskich, żona Jerzego Stanisława Węgierkiewicza, czyli siostra mojego pradziadka Antoniego Adamskiego.
  • Władysław Węgierkiewicz (1905-1944), syn Jerzego Stanisława Węgierkiewicza i Marianny Antoniny Z Adamskich, czyli sioistrzeniec mojego pradziadka Antoniego Adamskiego.
  • Leokadia Karolina z Przybytkowskich Adamska (1884–1969), córka Anny Klotyldy z Neumannów Przybytkowskiej i Władysława Przybytkowskiego, żona Antoniego Adamskiego, czyli moja prababcia.
  • Halina Małgorzata ze Steców Piekarska (1927–1995), córka Juliana i Konstancji z Kurzyńskich, żona Macieja Piekarskiego, czyli moja mama.
  • Maciej Paweł Piekarski (1932–1999), syn Bronisława i Janiny z Adamskich, mąż Haliny Małgorzaty ze Steców, czyli mój ojciec.

grobowiec1 grobowiec2

kwatera 172 rząd 3, miejsce 25,26

Szczegóły dotyczące grobu na stronie: http://cmentarze.um.warszawa.pl/pomnik.aspx?pom_id=5092

PS. Fotografie zaczerpnięte z publicznej dokumentacji cmentarnej.

 

Udostępnij na:

Listy Haliny do Janki i Karolci

 

Halina z Orlickich Czekańska była cioteczną siostrą mojej babci Janiny z Adamskich Piekarskiej. Jej matka Henryka Orlicka z domu Adamska była rodzoną siostrą mojego pradziadka Antoniego Adamskiego. scan0018

scan0019

Nie wiem kim jest osoba, która pisała ten list, ale jest on na odwrociu listu Halinki do Janki. scan0020 scan0021 scan0022 scan0023 scan0024

Udostępnij na:

Karol i Mieczysław – przyjaciele pradziadka Antoniego

Pierwszy maja to dobra okazja, by o tym napisać.
Mój pradziadek Antoni Adamski ukończył warszawską szkołę rządową przy ul. Złotej. Wraz z nim uczył się tam Karol Szonert (syn złotnika i później także złotnik), z którym pradziadek bardzo się przyjaźnił.

z gazety

Gdy kończyli szkołę Karol na pożegnanie ofiarował pradziadkowi Antoleńkowi kartkę z reprodukcją obrazu „Już tylko nędza” z cyklu Wojna I autorstwa Artura Grottgera i napisał:
„Szkolny czas spędzony razem,
Lecz czy zawsze tak będziemy?
Wszak nadejdzie taka chwila,
Że się wzajem rozstaniemy.
W dniach szczęśliwych snów i marzeń
Tobie szybko minie czas
I zapomnisz o koledze
Co wraz dzielił szkolny czas.
Lecz po szczęścia dniach radości
Smutek zajrzy też nie raz;
Nie zapomnij w takich chwilach,
Że kolegę we mnie masz!”
20/X 1902 Warszawa
Te słów parę poświęca koledze w dowód przyjaźni Karol Szonert.

szonert kartka

Ten Karol Szonert wraz z drugim kolegą z antoleńkowej klasy – Mieczysławem Wyszomirskim należeli do SDKPiL, czyli Socjaldemokracji Królestwa Polskiego i Litwy. W 1905 roku wzięli udział w wielkiej manifestacji pierwszomajowej. Po przemarszu uliczkami Woli, na wysokości domu w Alejach Jerozolimskich 101 demonstracja została brutalnie spacyfikowana przez wojsko rosyjskie. Wyszomirski szedł na jej czele, jako chorąży, niosąc sztandar SDKPiL, i poległ od kuli wraz z 36 innymi osobami. Radca Sajfert doniósł o tym generał-gubernatorowi warszawskiemu następującymi słowami: „Mam zaszczyt donieść Waszej Ekscelencji, że strajkowi zorganizowanemu przez robotników dla upamiętnienia 1 maja, towarzyszyły następujące okoliczności. We wszystkich fabrykach, zakładach rzemieślniczych i handlowych praca została porzucona (…) O 10 rano na rogu Wroniej i Chłodnej, przed domem nr 50 nieznany robotnik rozdawał przechodniom proklamacje. Zauważył to dzielnicowy 7-go cyrkułu Czernokryłow, ale ktoś z tłumu oddał do niego strzał, chybiając. Stojący przed domem przy Chłodnej 4, gdzie kwateruje rota Wołyńskiego pułku lejb-gwardii, szeregowiec Kolesow strzelił do napastnika, który z rewolwerem upadł na chodnik. Przeniesiony do domu przy Chłodnej 50 w ciągu kilku minut zmarł. Był nim Karol Szonert, lat 19…”

Oto zdjęcia ich obu.

Karol Szonert

Karol Szonert

Mieczysław Wyszomirski

Mieczysław Wyszomirski

Mój pradziadek Antoni, zwany Antoleńkiem, przyjaźnił się zarówno z Mieczysławem, jak i z Karolem. Czemu tego dnia nie byli wszyscy razem? 1 maja jedyna córka Antoleńka, czyli moja babcia Janina z Adamskich Piekarska miała pięć miesięcy.

To wizytówki Karola.

wizytowka szonert2 wizytowka szonert1

A na końcu wpis, który w sztambuchu prababci Karolci zamieścił dla niej Karol. Przecież znał narzeczoną, a późniejszą żonę przyjaciela. Top on narysował wszystkie obrazki w sztambuchu, który podarował jej narzeczony, a przyszły mąż mój pradziadek Antoni Adamski. 

szonert album

„Mem marzeniem, mem pragnieniem
Jest mieć swego, coś drogiego
A żem wiernym przyjacielem,
Więc i Tobie życzę tego”
Karol

szonert kartka2

Udostępnij na:

Wizytówki prababci i pradziadka…

Kiedyś wizytówki były bez adresu. Służyły różnym celom. Wkładało się je np. w drzwi, by w ten sposób powiadomić nieobecnego w domu gospodarza, że było się u niego z wizytą i nie zastało. Z nadrukowanymi adresami były przeważnie wizytówki służbowe.

wizytowka karolci

Wizytówka prababci Karolci z czasów, gdy była jeszcze panną

wizytowka-karolci2

wizytowka-ludwik

„Służbowa” wizytówka pradziadka Ludwika

Udostępnij na: