Archiwa tagu: Małgorzata Karolina Piekarska

W Rabce w dorożce

Gdy jeździłam na kolonie do sióstr Urszulanek do Rabki dojeżdżałam tam z mamą pociągiem do Krakowa, potem stamtąd do Rabki autobusem PKS. W Krakowie przerwa w podróży trwała dwie godziny, więc mama za każdym razem chciała bym cokolwiek z Krakowa zobaczyła. Chociażby z zewnątrz Wawel lub na chwilę kościół Mariacki z ołtarzem Wita Stwosza. Potem wsiadałyśmy w autobus, a… z dworca autobusowego w Rabce brałyśmy dorożkę i takim środkiem transportu jechałyśmy na ulicę Cichą 14, gdzie czekała na nas cudowna siostra Maria – kolonijna wychowawczyni. Tu ja w dorożce.

Udostępnij na:

Spływ Dunajcem

Na spływie Dunajcem byłam dwa razy. To zdjęcia z tego pierwszego spływu. Tata opowiadał wtedy kawał o tym jak turysta pytał górala czy głęboka ta rzeka. Stali w dość dużej odległości i góral zrozumiał, że turysta pyta o jej nazwę, więc odpowiedział: “Dunajec”. Turysta wskoczył i się utopił, bo zrozumiał… “do jajec”. Nie ukrywam, że bardzo mnie ten kawał śmieszył. Fot. 1 połowa lat 70-tych.

Udostępnij na:

Na targu na Podhalu

Przez wiele lat spędzałam wakacje na specjalnych koloniach u sióstr zakonnych Urszulanek w Rabce (ul. Cicha 14). Rodzice odwiedzali mnie w połowie kolonii i raz w czasie takich odwiedzin zabrali na targ. oto ja na targu. Z mamą i… sama. Pierwsza połowa lat 70.

 

Udostępnij na:

Ja z mamą

Niewiele jest zdjęć, na których jestem razem z mamą – Haliną ze Steców Piekarską. To jest jedyne, na którym widać dokładnie nasze miny. Zdjęcie zrobione w domu na Żoliborzu. Początek lat 80-tych. Fot: Tata. 

Udostępnij na:

Baranek, ale nie Wielkanocny

Zawsze lubiłam zwierzęta i do dziś tak jest. Pomyślałam, że moje stare zdjęcie z lat 70-tych z barankiem bynajmniej nie paschalnym może być dobrą fotografią na Wielkanoc. Rok 1977, a ja idę na Turbacz. Mam kierpce i sukienkę po starszej kuzynce. Mogę pogłaskać barana.
Wesołych Świąt.

Udostępnij na:

Wokół książki “Syn dwóch matek” cz.40

25 października 2016, a więc nie tak dawno temu, nakładem wydawnictwa Trzecia Strona ukazała się moja książka napisana do spółki z nieżyjącym Ojcem Maciejem Piekarskim zatytułowana “Syn dwóch matek”. Od dziś przez wiele dni będę tu publikowała zdjęcia, których próżno szukać w środku książki. Nie wszystko bowiem się tam zmieściło. Oto kolejne fotografie.

Wizyta wielkanocna Rok 1982. Autor: Maciej Piekarski, a niektóre robiłam ja.

pict0298 pict0299 pict0300 pict0301 pict0302 pict0303

 

syn-dwoch-matek_1000

Tytuł: Syn dwóch matek
Seria: Reportaż! Fakty to nie wszystko
Autor: Małgorzata Karolina Piekarska, Maciej Piekarski
Wydawnictwo: Trzecia Strona
Ilość stron: 250
Numer wydania: I
Data premiery: 2016-10-27
Rok wydania: 2016
ISBN: 978-83-64526-38-1
ilustracje:  archiwa rodzinne Małgorzaty Karoliny Piekarskiej i Jana Tchórza, archiwum Muzeum Zamojskiego, archiwum Przedszkola Samorządowego im. Wandy Cebrykow w Zwierzyńcu

O książce:

Książka o zagładzie Zamojszczyzny pokazana przez pryzmat losów Jana Tchórza, dziś emerytowanego gospodarza we wsi Borowina Starozamojska. Wtedy 2,5-letniego chłopca dwukrotnie wydzieranego od matki – raz biologicznej, drugi raz adopcyjnej.syn-dwoch-matek

W 1943 roku Janina i Bronisław Piekarscy, rodzice Macieja Piekarskiego wzięli z sierocińca pozbawione rodziców dziecko o nieznanej tożsamości, uratowane przez warszawskich kolejarzy z tzw. transportu śmierci. Ta decyzja na zawsze splotła ze sobą losy dwóch rodzin.

Autorami są zmarły w 1999 roku Maciej Piekarski i jego córka Małgorzata Karolina Piekarska. To swoisty dwugłos, w którym napisany w latach 70-tych reportaż przeplata się ze współczesną opowieścią, jaką snuje zmarłemu Ojcu córka. Opowiada mu, jak przed laty odebrała historię swojego przybranego Stryja, jak zmieniła ona jej spojrzenie na świat oraz o obecnych losach Jana Tchórza. Książka jest próbą odpowiedzi na pytanie: czy wojna i jej okrucieństwo istnieją tylko dopóki żyje ostatni świadek?

Udostępnij na:

Wokół książki “Syn dwóch matek” cz.39

25 października 2016, a więc nie tak dawno temu, nakładem wydawnictwa Trzecia Strona ukazała się moja książka napisana do spółki z nieżyjącym Ojcem Maciejem Piekarskim zatytułowana “Syn dwóch matek”. Od dziś przez wiele dni będę tu publikowała zdjęcia, których próżno szukać w środku książki. Nie wszystko bowiem się tam zmieściło. Oto kolejne fotografie.

Ostatnie spojrzenie na podwórko Stryja Janka Tchórza bohatera książki. Na schodach teściowa stryja babcia Helena Kowalczuk. Rok 1976. Autor: Maciej Piekarski.

pict0287

syn-dwoch-matek_1000

Tytuł: Syn dwóch matek
Seria: Reportaż! Fakty to nie wszystko
Autor: Małgorzata Karolina Piekarska, Maciej Piekarski
Wydawnictwo: Trzecia Strona
Ilość stron: 250
Numer wydania: I
Data premiery: 2016-10-27
Rok wydania: 2016
ISBN: 978-83-64526-38-1
ilustracje:  archiwa rodzinne Małgorzaty Karoliny Piekarskiej i Jana Tchórza, archiwum Muzeum Zamojskiego, archiwum Przedszkola Samorządowego im. Wandy Cebrykow w Zwierzyńcu

O książce:

Książka o zagładzie Zamojszczyzny pokazana przez pryzmat losów Jana Tchórza, dziś emerytowanego gospodarza we wsi Borowina Starozamojska. Wtedy 2,5-letniego chłopca dwukrotnie wydzieranego od matki – raz biologicznej, drugi raz adopcyjnej.syn-dwoch-matek

W 1943 roku Janina i Bronisław Piekarscy, rodzice Macieja Piekarskiego wzięli z sierocińca pozbawione rodziców dziecko o nieznanej tożsamości, uratowane przez warszawskich kolejarzy z tzw. transportu śmierci. Ta decyzja na zawsze splotła ze sobą losy dwóch rodzin.

Autorami są zmarły w 1999 roku Maciej Piekarski i jego córka Małgorzata Karolina Piekarska. To swoisty dwugłos, w którym napisany w latach 70-tych reportaż przeplata się ze współczesną opowieścią, jaką snuje zmarłemu Ojcu córka. Opowiada mu, jak przed laty odebrała historię swojego przybranego Stryja, jak zmieniła ona jej spojrzenie na świat oraz o obecnych losach Jana Tchórza. Książka jest próbą odpowiedzi na pytanie: czy wojna i jej okrucieństwo istnieją tylko dopóki żyje ostatni świadek?

Udostępnij na: