„Plotki rodzinne” cioci Steni cz. 17

Czas na dalszy ciąg rodzinnych plotek spisanych w latach 70-tych przez Ciocię Stefanię z Ruszczykowskich Krosnowską. Teraz przepisane przez nią dywagacje wuja Eugeniusza Tyblewskiego, wnuka Jadwigi z Gorczyckich Tyblewskiej, na temat rodu Gorczyckich. Przepisałam słowo w słowo nie zmieniając ani przecinka.

2014-02-08 19.32.31

20140228_142446

20140228_142449 20140228_142454 20140228_142457

Przyjmujemy, że Marcin urodził się w 1649 r. i żył do 1742 r. urodził się więc wówczas, kiedy jego ojciec miał 39 lat. Czy to możliwe? Chyba tak, gdyby przyjąć wcześniejszą datę urodzenia, to jak już wyżej powiedziałem, zabrakłoby nam Gorczyckich do umieszczenia w trzech wiekach. Marcin był jedynym (prawdopodobnie) dzieckiem Samuela. Dlaczego? Chyba dlatego, że Samuel całe życie uganiał się za łupami i wdawał się w awantury i boje. Nie miał po prostu czasu na co innego. Jego zona mogła być osobą chorowitą, co także nie sprzyjało skłonnościom domatorskim Samuela. Fakt, że miała tylko jedno dziecko, może świadczyć o tym, że dość późno zaszła w ciążę i że przed tym miała jakieś z tym trudności. Była chyba także znacznie młodsza od męża. Albo Samuel późno się ożenił.[1] 
Z dokumentów wynika, że Marcin był w 1698 r. żonaty. Oczywiście ślub mógł być znacznie wcześniej. Marcinowi daję 98 lat życia. To zrozumiałe. Marcin miał już fortunę i nie musiał już tak usilnie o nią zabiegać. Żył w czasach bardziej spokojnych. Za jego życia były właściwie dwie wojny ukoronowane Chocimiem i Wiedniem. Udział szlachty w tych bitwach był znaczny. Pospolite ruszenie było poważnie przez Sobieskiego traktowane. Temu, kto nie wziął udziału w pospolitym ruszeniu konfiskowano wówczas majątki. Ryzyko się nie opłacało. Należy więc przypuszczać, że skoro Gorczyckim majątku nie skonfiskowano, to jeśli Marcin nie był nawet bohaterem, to i tak na tych wojnach, a właściwie bitwach był. Poza tym prowadził spokojny tryb życia. Był szlachcicem w czwartym pokoleniu. Fakt ten musiał wpłynąć na jego sposób życia, odżywiania się i pracy. Musiał więc mieć wpływ na przedłużenie życia.


[1] Równie dobrze mógł być konflikt „RH” – przyp. Stefanii z Ruszczykowskich Krosnowskiej. 

About Małgorzata Karolina Piekarska
Z wykształcenia: historyczka sztuki, scenarzystka i bibliotekarka. Z zawodu: pisarka i dziennikarka. Z pasji: blogerka, varsavianistka i genealożka. Miłośniczka: książek, filmów, gier planszowych, kart do gry, jamników i miodu...

Udostępnij na: