Dziadek Julian Stec był ogrodnikiem… kolejowym. Wiem, że może się to wydawać dziś dziwne, ale przed wojną kolej zatrudniała ogrodników. Ich zadaniem było pielęgnowanie zieleni na dworcach, które wtedy były przepiękne. Dziadek uczył się ogrodnictwa w Warszawie u Ulricha, a potem szkołę ogrodniczą na Krymie. Niestety – ku mojej i nie tylko mojej rozpaczy – jeden z krewnych spalił jego świadectwo ukończenia szkoły jako niepotrzebny śmieć. Dziadek z babcią na początku lat 30. wyprowadzili się ze Zwierzyńca nad Wieprzem i zamieszkali w Chełmie na Rampie Brzeskiej. Tam mieli do dyspozycji wielki dom z ogrodem. Ale dziadek, jeszcze zanim ożenił się z babcią był pracownikiem kolejowym. I ten dokument jest tego świetnym dowodem. Pokazuje też jak działały przedwojenne związki zawodowe. Oto legitymacja członkowska Związku Zawodowego Pracowników Kolejowych Rzeczpospolitej Polskiej. Cz. 7
About Małgorzata Karolina Piekarska
Z wykształcenia: historyczka sztuki, scenarzystka i bibliotekarka.
Z zawodu: pisarka i dziennikarka.
Z pasji: blogerka, varsavianistka i genealożka.
Miłośniczka: książek, filmów, gier planszowych, kart do gry, jamników i miodu...