Zapraszam do kiosków po najnowszy numer „Stolicy” gdzie m.in. mój artykuł pt. „Z Warszawy nad Jenisiej”, a w nim opowieść o…
„Podczas przygotowań do spektaklu natrafiłam w domowym archiwum na kopertę. Podpisana była: Leonid Piasecki – junkier kijowskiej roty. W środku – fotografia młodego przystojnego człowieka ze zgrabnym krótkim wąsem, pocztówka zapisana na odwrocie i list. Odcyfrowanie treści nie było łatwe – pomogło głośne czytanie. Treść była napisana alfabetem łacińskim, ale tak, jak Rosjanie zapisują nim polskie słowa…”