W drewnianym domy praprababci Anny z Neumannów Przybytkowskiej był w swoim czasie jedyny na Saskiej Kępie telefon. Jej zięć Witold Szenk pracował „w telefonach”. Dlatego wielu mieszkańców była to najbliższa „budka telefoniczna”. Dlatego w domu wisiała stosowna tabliczka, która zachowała się po dziś dzień.