Pamiętnik Jadwigi Gorczyckiej cz. 20

A teraz znów dalszy ciąg napisanego w okresie dwudziestolecia pamiętnika Jadwigi z Gorczyckich Tyblewskiej. Przypisy robili kolejno: Eugeniusz Tyblewski, Stefania z Ruszczykowskich Krosnowska i na końcu ja.

jadwiga z gorczyckich tyblewska

Jadwiga z Gorczyckich Tyblewska

10 kwiecień 1921 r. Siąszyce

Parę dni temu 5 kwietnia Wanduchnie mojej przybyła córeczka. Urodziła się o 8 rano. Mnie przy Wandzi zastąpiła Zochna. Ciągle jestem myślą z tymi moimi ukochanymi córkami. Jak ja powinnam Panu Bogu dziękować, że mi dał takie kochające dzieci. Ignaś jak córka myślał o moich potrzebach, kazał mi przyrzec, że mu napiszę, jak tylko mi będzie czego trzeba, okazał mi tyle serca, one obydwie myślały o tym, abym nie była przy chorobie Wandzi, nie męczyła się niespaniem nocami. Tak nie wszystkie dzieci umieją myśleć o starej matce. Żeby Bóg raczył zna,c na nich wszystkie swe łaski i błogosławił wszystkim mym dzieciom i wnukom. Synowie moi i córki kochają się również między sobą. Dla mnie to taka wielka przyjemność, że i przybrane dzieci są z sercem dla siebie.

Parę tygodni temu matka Antosia kupiła za kilka tysięcy marek dwa sznurki rżniętych korali dla mojej Wandzi. Kupiła z oszczędzonych dla siebie pieniędzy. Te korale leżą tu jeszcze, bo nie było okazji, aby je Wandzi przesłać. Dziś spojrzawszy na nie powiedziałam, że będzie miała wnusia prezent, na co mi Stasia Trzebuchowska odpowiedziała: „O, nie, to wcale nie dla wnusi naszej, ona może sobie kiedy nosić je w przyszłości, ale kupiłam to dla naszej Wandzi, nie z myślą dla wnuczki.” Tak to z akcentem powiedziała i z taką miłością o Wandzi, że nieraz jak rozmawiamy sobie obydwie matki, to widzę to, że kocha ją na równi ze swojemi córkami. Chciałabym, aby to kiedyś wiedziała w przyszłości ta mała kruszynka Wandzi, córuchna, że matka jej przez babkę taką zacną była kochana. Piszę dzisiaj o uczuciach rodzinnych w naszej rodzinie, bo dla mnie to bardzo dużo znaczy. Nie rozumiem tych ludzi, którzy nie umieją kochać, nie starają się o uczucie dla siebie osób sobie bliskich i przejdą przez życie zimni i obojętni. 

About Małgorzata Karolina Piekarska
Z wykształcenia: historyczka sztuki, scenarzystka i bibliotekarka. Z zawodu: pisarka i dziennikarka. Z pasji: blogerka, varsavianistka i genealożka. Miłośniczka: książek, filmów, gier planszowych, kart do gry, jamników i miodu...

Udostępnij na: