Kota Fiuta przywiozłam z zamku w Niedzicy. Tata nazwał go Fiut. Był to skrót z kabaretu bodajże Piwnicy pod baranami “Film I Uwentualnie Telewizja”. Imię kota gorszyło wszystkich. Oto jedyna kolorowa sesja fotograficzna kota. Rok 1979.
Małgorzata Karolina Piekarska
Za zawodu: dziennikarka i pisarka.
Z zamiłowania: blogerka, varsavianista i genealog.
Miłośniczka: książek, filmów, gier planszowych, kart do gry, jamników i miodu...