Zofia Brudzińska, która jako niewidoma zakonnica Franciszkanka Służebnica Krzyża przybrała zakonne imię Jana, była moją stryjeczno-cioteczną babką. Jej mama Maria z Piekarskich była rodzoną siostrą mojego pradziadka Ludwika Rocha Piekarskiego. Oto akt ślubu jej dziadków. Józefa Brudzińskiego i Antoniny z Bielickich. Antonina była wtedy wdową po Sewerynie Świderskim. W wianie wniosła córkę Ludwikę, która później pomagała w wychowaniu małej Zosi. Przez lata mówiło się, że była siostrą jej ojca. Teraz z dokumentów dowiaduję się, że była… siostrą przyrodnią. Była bowiem córką jego matki z pierwszego małżeństwa.