Archiwa tagu: Edmund Przybytkowski

List Kazia do Anieli

Oto list, jaki brat mojej prababci Leokadii Karoliny z Przybytkowskich Adamskiej, czyli Kazio Przybytkowski, napisał do innej z sióstr, czyli Anieli z Przybytkowskich Szenk. Adresowane na pracownię Edmunda Przybytkowskiego na Nowym Świecie. Kazimierz był zawodowym żołnierzem Wojska Polskiego.

CCI20131223_0012 koperta-kazik2 list kazika1 list kazika2

Ostrów – Komorowo
dn. 1.12.1919
poniedziałek

Kochana Anielciu!

Już więcej jak tydzień przeleciał od chwili, gdym się z wami pożegnał na Kępie. po przyjeździe do komorowa wysłałem zaraz kilka listów na wszystkie strony, lecz niestety, na żaden z nich dotąd nieotrzymałem odpowiedzi. Pisałem do Ciebie, do Olka, do Karolki z Mokotowa, do Halki, Wandy, Kamilki, Pila – czyżby listy tak długo szły tutej??!
Będąc w Warszawie martwiłem się trochę, wiedząc że muszę jechać do ostrowia, ale nie tak tutej źle jak się zdawało. Bardzo ładna okolica, blizko chałupy, w kompanji dobre stosunki trochę pracy dużo, ale to spoczątku. Najgorzej to mnie denerwuje to że dotąd muszę mieszkać u kolegów, (kilku w jednej izbie). Gwar, chałas, łażenie po nocach, no i kłótnia potem. Na cztery dni to jest wtorek, środa, czwartek, piątek, wyjeżdżałem z Ostrowia do Łap (połowa drogi od Małkini do Białegostoku), celem schwytania dezerterów.
miałem dowództwo plutonu i do rozporządzenia żandarmerię, policję oraz zawsze podwody dla siebie i swych żołnierzy. Bawiłem się znakomicie. Objechałem 42 wioski, biorąc wszędzie za łeb sołtysów i wójtów. Wróciłem dopiero w sobotę. Zas w niedzielę na nieszczęście rozkazem wyznaczono mnie na defiladę (święto listopadowe). Rozkaz zastrzegał, że oficerowie przy szablach, wyobraź sobie mój kłopot. Latałem po znajomych i nie mogłem znaleźć takiego który by mi mógł pożyczyć szablę, dopiero znalazł się jeden z oficerów amator defilad, który mnie zastąpił, ja zaś skorzystałem z tego i położyłem się najspokojniej śpiąc do 2ej po południu gdy tamci marźli na dworze. po obiedzie pojechałem do ostrowia i siedziałem u pewnej sympatycznej panienki do 10 wieczorem z kąd wróciłem do Komorowa. Na razie nic mi nie brak, prócz jednej czystej koszuli, szabli i drobnych rzeczy niezbędnych dla kawalerskiego gospodarstwa. Tutej dotąd nic nie dostałem prócz przydziałudo kompanji. Pokłon się tym do których pisałem. Uściskaj matkę ojca, przeproś Olka, ożeń Józka – wasz Kazik. 

Kazimierz zmarł w 1920 roku na grypę hiszpankę. Nie zostawił po sobie dzieci.

Udostępnij na:

Czterdzieste ósme zdjęcie z gnijącego albumu

„Gnijący album”. Tak nazwałam pokryty pleśnią fotograficzny album leżący na strychu. Są w nim na pewno fotografie rodzinne. Niestety nie jestem w stanie rozpoznać wszystkich osób i wszystkich miejsc, w których zostały wykonane. Liczę na pomoc czytelników.

Oto czterdziesta ósma fotografia. Zdjęcia pochodzą z okresu mniej więcej 1912-1915.

49

Czy to jest Edmund Przybytkowski? Prawdopodobnie tak.

Udostępnij na:

Dwudzieste dziewiąte zdjęcie z gnijącego albumu

„Gnijący album”. Tak nazwałam pokryty pleśnią fotograficzny album leżący na strychu. Są w nim na pewno fotografie rodzinne. Niestety nie jestem w stanie rozpoznać wszystkich osób i wszystkich miejsc, w których zostały wykonane. Liczę na pomoc czytelników.

Oto dwudziesta dziewiąta fotografia. Zdjęcia pochodzą z okresu mniej więcej 1912-1915.

29

Kto siedzi na ganku saskokępskiego domu? Na pewno u góry pierwszy z lewej z wąsem to Edmunt Przybytkowski. Ale reszta? czyje to dzieci? Czy jest wśród nich moja babcia? To jedno z wielu pytań.

Udostępnij na:

Ósme zdjęcie z gnijącego albumu

„Gnijący album”. Tak nazwałam pokryty pleśnią fotograficzny album leżący na strychu. Są w nim na pewno fotografie rodzinne. Niestety nie jestem w stanie rozpoznać wszystkich osób i wszystkich miejsc, w których zostały wykonane. Liczę na pomoc czytelników.

Oto ósma fotografia. Zdjęcia pochodzą z okresu mniej więcej 1912-1915.

08

Na huśtawce wiszącej w ogrodzie domu przy Walecznych 37 siedzi rodzeństwo prababci karolci, czyli: od prawej… Aniela z Przybytkowskich Szenk, Edmund Przybytkowski, (chyba, ale pewna nie jestem, Helena z Przybytkowskich Chodkowska i dalej (ta w białej bluzce) nie mam zielonego pojęcia kto.

Udostępnij na:

Czwarte zdjęcie z gnijącego albumu

„Gnijący album”. Tak nazwałam pokryty pleśnią fotograficzny album leżący na strychu. Są w nim na pewno fotografie rodzinne. Niestety nie jestem w stanie rozpoznać wszystkich osób i wszystkich miejsc, w których zostały wykonane. Liczę na pomoc czytelników.

Oto czwarta fotografia. Zdjęcia pochodzą z okresu mniej więcej 1912-1915.

04

Pod wierzbą stoi pradziadek Antoni Adamski, siedzi prawdopodobnie Kazimierz Przybytkowski, a stoi Edmund Przybytkowski. Pozostałe dwie osoby ta ubrana na jasno i druga oparta o ten kloc są przeze mnie nierozpoznane. zdjęcie zrobione najpewniej nad jeziorkiem kamionkowskim.

Udostępnij na:

Drugie zdjęcie z gnijącego albumu

„Gnijący album”. Tak nazwałam pokryty pleśnią fotograficzny album leżący na strychu. Są w nim na pewno fotografie rodzinne. Niestety nie jestem w stanie rozpoznać wszystkich osób i wszystkich miejsc, w których zostały wykonane. Liczę na pomoc czytelników.

Oto druga fotografia. Zdjęcia pochodzą z okresu mniej więcej 1912-1915.

02

Rodzeństwo Przybytkowskich. Prawdopodobnie Edmund Przybytkoski i… nie wiem kto, ale jest na całej masie fotografii rodzinnych. Także jest sfotografowana siedząca przy pianinie. W oddali stojący po dziś dzień dom Walecznych 37. Fotografia wykonana najprawdopodobniej  od strony dzisiejszego Przedszkola przy ul. Dąbrówki 3. W oknie… najpewniej praprapradziadek Aleksander Neumann.

Udostępnij na: