Pisałam tu kilkakrotnie, że brat mojego pięć razy pradziadka, czyli praprapraprapradziadka Bogusława Augusta Bogumiła Nieszkowskiego – Leon Nieszkowski był prezydentem Kalisza i marszałkiem szlachty powiatu kaliskiego. Jego córka Paulina wyszła za rosyjskiego pułkownika, który potem awansował do stopnia generała. Nazywał się Michał Sobolew. Ich córka Eliza wyszła za mąż za księcia Włodzimierza Teniszewa. Z kolejnego numeru Kurjera Warszawskiego ponownie wynika, że tak jak i inne XIX-wieczne damy zajmowała się… filantropią. Tym razem na tzw. bazarze „siedziała w mydłach”.
Archiwa tagu: Kurjer Codzienny
Księżna Teniszew znów sprzedaje fanty
Pisałam tu kilkakrotnie, że brat mojego pięć razy pradziadka, czyli praprapraprapradziadka Bogusława Augusta Bogumiła Nieszkowskiego – Leon Nieszkowski był prezydentem Kalisza i marszałkiem szlachty powiatu kaliskiego. Jego córka Paulina wyszła za rosyjskiego pułkownika, który potem awansował do stopnia generała. Nazywał się Michał Sobolew. Ich córka Eliza wyszła za mąż za księcia Włodzimierza Teniszewa. Z Kurjera Codziennego wynika, że tak jak i inne XIX-wieczne damy zajmowała się… loteriami fantowymi.
— Pojutrze to jest w sobotę w ogrodzie Saskim przypada zabawa kwiatowa, w połączeniu z loterją fantową, na korzyść ubogich pod opieką Warszaw. Towarzystwa Dobro, zostających, urządzająca się corocznie. Zabawa ta już weszła do zwyczajów Warszawy, chętnie na nią przybywają mieszkańcy naszego grodu, i rzec można mają sobie za obowiązek, aby tym sposobem obok rozrywki przyjść w pomoc ubogim.
Ten popęd dobroczynności Warszawian w wielorakich kierunkach jest widocznym. Szanowne opiekunki nadsyłają fanty, płyną ofiary od kupców i przemysłowców, tak, iż w r.b ani jeden fant (oprócz premjowych,) kupionym nie został, wszystkie są darem szczodrobliwości. Dalej znowu przy samem urządzeniu loterji znakomitą jest pomoc czcigodnych Dam, które i tym razem chętnie pospieszyły do przyjęcia rozmaitych obowiązków podczas zabawy kwiatowej, odkładając na bok zajęcia domowe, zatrudnienia niezbędne. wreszcie usuwając przeszkody wynikające nieraz ze stosunków towarzyskich. Dla biednych bowiem wszystko się tu poświęca. To też miasto nasze słynie słusznie dobroczynnością w ogóle. Że rezultat zabawy zwłaszcza jeżeli pogoda posłuży będzie świetny, niewątpim y. Wszystko się złożyło aby sobotnia uroczystość miała jak największe powodzenie. Przedmioty do rozegrania na loterji odznaczają się albo użytecznością, albo elegancją, albo też niepospolitą wartością. Gdy więc wspomnimy, że zabawę ożywią: orkiestra Bilsego i kilka muzyk wojskowych, iluminacja i ognie sztuczne, przyjdziemy do przekonania, że kierujący taż zabawą JW . Rz. Radca St. Zaborowski, prezes wydziału sierot, z pdłbocą członków wydziału, przyłożył się czynnie do nadania zabawie tego u roku, tej świetności, która zdolna jest zapewnić znaczny wpływ juszczu plony in obecnie funduszom Warsz. Tow. Dobr. jako szczegół obchodzić mogący publiczność donieść winniśmy, że wczoraj delegacja złożona z prezydującego J W. R. R. S. Zaborowskiego, radcy stanu Leskiewicza, pp. Ludwika Krakowa, Jana Brzezińskiego i Juljanaa Heppena, zakupiła na fanty premjowe następujące przedmioty: w fabryce pana Norblina garnitur platerowany do herbaty (samowar, imbryk, kubek do śmietanki, czarka, szklanki, sitko, cukierniczka, wszystko ustawione na pięknej takiejże tacy):—-dalej garnitur podobny do kawy; następnie w składzie p. Flatau, nabyła delegacja maszynę do szycia; fant to i kosztowny i pożyteczny; z kolei w handlu p. Lessera 4 zegary bronzowe i 4 lustra w złotych ramach; — zwiększy nareszcie liczbę tych drogocennych przedmiotów prześliczna serw antka ze zwierciadłem i skrzynka nabyta w sklepie pana Bruna, z kompletem sztuk przeszło 20, narzędzi stolarskich. Dla uzupełnienia całości artykułu, wymieniamy damy, które raczyły przyjąć służbę podczas pojutrzejszej zabawy, zastrzegając sobie w razie zmian lub dopełnień, poprawkę tej listy. I tak: (…) Namiot V III. Księżna Eliza Teniszew, panie: Trepka Marja, panny Olga Sobolew, Ludwika i Marja Hanke: gospodarz p. Tomasz Le-Brun.
Prapradziadek Michał szuka szkolnych kolegów
Prapradziadek Michał Piekarski (1841-1938) ukończył szkołę realną przy ulicy Freta. Z gazety Kurjer Codzienny z 1887 roku wynika, że przez ogłoszenie w prasie poszukiwał swoich kolegów i zapraszał na wspólne wspomnienia i pogawędki.
— Jeszcze jedno zebranie koleżeńskie.
Wychowańcy szkoły realnej przy ulicy Freta, którzy ten zakład naukowy ukończyli pomiędzy r. 1854-tym a 1857-mym zbierają się w d. 28-ym czerwca r.b. na wspólną pogawędkę o swoich losach, doli swojej i niedoli. Zebranie rozpocznie się nabożeństwem, odprawionem w kościele po-dominikańskim, tym samym, do którego uczęszczali ongi wkrótce mający się zgromadzić koledzy. Bliższych szczegółów co do zebrania udziela p. Michał Piekarski, zamieszkały przy ul. Chmielnej pod N§ 94.
O Tytusie w Kurjerze codziennym
Tytus Maleszewski (ur. 1827 – zm. 1898) to malarz, rysownik, pedagog, a prywatnie… rodzony brat szwagra mojej prapraprababci Konstancji z Nieszkowskich h. Kościesza Gorczyckiej h. Jastrzębiec. Rodzona siostra Konstancji Paulina wyszła za mąż za Ursyna Jaxę-Maleszewskiego, który, jak pisała w pamiętniku córka Konstancji a siostrzenica Pauliny Jadwiga z Gorczyckich Tyblewska, był “sędzią do 1863 r. potem po powstaniu stracił posadę rządową i służył, jako urzędnik na kolei.” Rodzonym bratem Ursyna Maleszewskiego był Tytus. Jego zdjęcie zachowało się w rodzinnym albumie, który posiadam, a u kuzynki jest portret jego pędzla przedstawiający Paulinę.
Dzięki Polonie znalazłam m.in. tę notatkę w Kurjerze Codziennym z 1866 roku.
Znany u nas z licznych prac swoich malarskich, a szczególniej pastelowych, artysta p. Tytus Maleszewski. Zajmuje się głównie wystawą sztuk pięknych na cel dobroczynny w Poznaniu, a na którą wysiali swe prace jak to donieśliśmy i artyści Warszawscy.
Brat prababci przybył do Warszawy
Dzięki Polonie dowiedziałam się, że brat prababci Wacław Ruszczykowski (ten, który był podróżnikiem i zmarł na powikłania po malarii) przybył w 1887 roku do Warszawy. W jakim hotelu zamieszkał?
„LISTA PRZYJEZDNYCH
W dniu wczorajszym przybyli do Warszawy i zatrzymali się w następujących hotelach: (…) HOTEL NIEMIECKI. Essel Glezerman kupiec z Witebska; Manas Kałecki obywatel z Serej; Wacław Ruszczykowski obywatel z Pułtuska; Eugienjusz Łuczewski agronom z Petersburga: Arkadjusz Wozdwiżeński podpułkownik z Płocka; Michał Orłowski obywatel z Maluszyna; Herman Kempner kupiec z Płocka; Antoni Kabaciński obywatel z Gadzima: Henryk Rejsman restaurator z Gdańska.”
Prapradziadek Bronisław przeprowadza się do Żarek
Dzięki Polonie można dowiedzieć się wielu rzeczy o przodkach. Tę rzecz znałam, ale co na piśmie to na piśmie. Oto w Kurjerze codziennym z roku 1869 napisano, że:
„Donoszą nam z m. Żarek, iż w tym czasie w pomienionem mieście osiedlił się lekarz p. Bronisław Ruszczykowski, niegdy b. student Szkoły Głównej Warszawskiej”