Wujek i ciocia na jakimś balu karnawałowym. Kim są pozostałe osoby – nie wiem. na górnym zdjęciu brat mojej mamy – wujek Stefan Stec z jakąś panią, a na dolnym jego żona, czyli ciocia Berta z Momocińskich Stecowa z jakimś państwem. Lata 50. 
Wujek Stefan Stec – brat mojej mamy ze swoją żoną ciocią Bernardą z Momocińskich Stecową w Muzeum Wojska Polskiego. lata 50.
Moja mama Halina ze Steców ze swoją bratową Bernardą z Momocińskich Stecową – żoną wujka Stefana Steca.
A to ciocia Berta – żona mojego wujka Stefana Steca, brata mojej mamy z dziećmi, czyli Danusią i Maćkiem. Lata 50.
To wujek Stefan Stec – brat mojej mamy z żoną, czyli ciocią Bertą z domu Momocińską. Uwielbiam te fotografię. Widać, że są szczęśliwi i zakochani. Jest to zdjęcie z połowy lat 40.
Ciocia Berta w pracy. Nie wiem z jakiej okazji zrobiono to zdjęcie. Może jakiś dzień kobiet? Nie wiem tez gdzie to jest. Szczecin. Na ścianie pewnie Bierut. To koniec lat 40.
To wujek Stefan Stec z ciocią Bertą z domu Momocińską i pierworodnym synem Maćkiem. Rok 1946. Wujostwo z Zamojszczyzny uciekło do Szczecina przed poszukującą Wujka bezpieką.
To moje mieszkające w Szczecinie wujostwo z dziećmi na plaży. Wuj Stefan Stec z ciocią bertą z Momocińskich i synem Mackiem oraz córką Danusią. Najprawdopodobniej jest to na plaży w Świnoujściu, bo zazwyczaj tam jeździli. Kim jest osoba z nimi? Nie wiem. Być może jeden z kuzynów, ale pewna nie jestem.
Zbieranie borówek to była rodzinna tradycja. Dziś ja nie robię przetworów, bo i na borówki za daleko, a babcia )mistrzyni borówkowych przetworów) dawno nie żyje. Jednak miłość mojego żołądka do borówek przetrwała.
To zdjęcie z lat 70-tych. ja w postaci kawałka głowy z kawałkiem okularów. A poza tym Ciocia Danusia, Ciocia Berta, Wujek Marek i moja siostra cioteczna Ewa. Zbieramy borówki. Pamiętam, że oblazły mnie wtedy mrówki – niczym Telimenę.
To moja babcia Kocia ze swoją synową ciocią Bertą na ulicy Szczecina.
