Kiedyś, gdy budowano domy tak wyglądały ich akty erekcyjne. To akt erekcyjny domu przy ul. Chmielnej.
Archiwa tagu: Michał Franciszek Piekarski
Świadectwo urodzenia prapradziadka Michała
Akt ślubu prapradziadków
Ostatnia wola prapradziadka
To najbardziej wzruszający tekst, jaki wyszedł spod jego pióra. Autorem jest Michał Franciszek Piekarski, czyli mój prapradziadek. Nie chcę tego przepisywać, bo czytanie przepisanego i drukowanego nie zrobi takiego wrażenia.
Ostatni wola nie została spełniona, gdyż zmarły przeżył swoją żonę Zofię ze Stalskich…
Kto dziedziczył po Piotrze Janie…
Świadectwo śmierci prapradziadka Michała
Sprawa Archikonfraterni Literackiej
Encyklopedia staropolska podaje taką definicję Archikonfraterni Literackiej.
„Historycy Kościoła powiadają, że gdy św. Paweł Apostoł w podróży do Rzymu nawrócił w Messynie wielu pogan, nowi ci chrześcijanie dowiedziawszy się, że Matka Boska żyje na Wschodzie, wysłali do niej z hołdem kilku mężów zaufanych, których Najśw. Panna obdarzyła listem, zawierającym jej błogosławieństwo. Na pamiątkę tego messyńczycy zawiązali potem bractwo nazwane Maria Litterarum. Pod tą nazwą rozpowszechniły się obrazy Matki Boskiej, a przy nich konfraternie w Rzymie i innych miastach włoskich. Bractwo listu Madonny, wymagając od członków swoich znajomości sztuki pisania, przyłożyło się do szerzenia oświaty. Taki sam wpływ wywarło w Polsce, do której zostało przeniesione podobno za czasów Bony i zawiązało się prawie przy wszystkich znaczniejszych kościołach polskich. W Warszawie, podług badań Wajnerta, założone zostało w r, 1547 przy najstarszym (od r. 1819 już nieistniejącym), a należącym niegdyś do kanoników regularnych św. Augustyna kościele i klasztorze św. Jerzego przy ulicy Świętojerskiej, z którego r. 1579 przeniesione do Św. Ducha (paulińskiego), a gdy ten zrabowali Szwedzi, przeniosło się r. 1659 do kolegjaty św. Jana, gdzie r. 1669 otrzymało kaplicę niegdyś Wolskich i Kazanowskich pod wezwaniem św. Krzyża, którą posiada dotąd. Członkowie tego bractwa płci obojga, znanego pod nazwą „Archikonfraterni literackiej”, obowiązani są wspierać swoich stowarzyszonych, dotkniętych kalectwem, chorobą i wiekiem, dopomagać ludziom moralnym i użytecznym, umieć czytać i pisać po polsku, opiekować się ubogiemi wdowami po zmarłych członkach i wychowaniem pozostałych sierot.”
W rodzinnych dokumentach zachowało się coś takiego:
Na drugiej stronie 5tego dokumenu spisany jest ten życiorys mojego prapradziadka Michała Piekarskiego.
Podatek spadkowy po prapradziadku Michale
Michał Franciszek Piekarski na kilka lat przed śmiercią drżącą ręką zapisał cały swój majątek żonie Zofii ze Stalskich Piekarskiej. Tej, która dała mu jedenaścioro dzieci i pomogła wychować dwójkę z pierwszego małżeństwa. Według dokumentów nie był już wtedy kowalem, a właścicielem nieruchomości przy ul. Chmielnej i to z wynajmu lokali przez ostatnie lata utrzymywał rodzinę. Jednak nie żona odziedziczyła po nim majątek. Młodsza o lat 16 Zofia zmarła 3 lata przed swoim małżonkiem. Dlatego, co wynika zresztą z nakazu płatniczego, podatek z tytułu nabycia spadku po zmarłym 11 marca 1938 roku Michale Franciszku Piekarskim musiało zapłacić 11 osób w tym mój pradziadek Ludwik Roch Piekarski.
Jeszcze jeden opis życia prapradziadka Michała Piekarskiego
Oto kolejny (jak sie okazalo wcześniejszy) opis życia prapradziadka Michała Franciszka Piekarskiego. Ten opis powstał ok. 1910 roku. Opisy różnią się między sobą niewielkimi szczegółami. „Urodziłem się w Warszawie w domu pod N 1822 przy ulicy Koźlej własnośc p. Haselberga z rodziców Pawła Piekarskiego rodem z Wadowic pod Krakowem i matki Julijanny z Dobrzańskich Piekarskiej siostry rodzonej Jana obywatela m. Warszawy właściciela domu przy ulicy róg Kruczej i Żórawiej i Dyonizego i Kacpra obywateli m. Włocławka w dniu 24 września 1841. 1849 umarła mi matka Julianna. Ojciec w kwietniu 1850 r. ożenił się powtórnie z Agatą z Kasprowiczów (vel Kacprzaków). W dniu 15 sierpnia w sam dzień święta Matki Boskiej Wniebowzięcia, staliśmy się pastwą ognia, który wnikł w sąsiedniej fabryce odlewów i narzędzi rolniczych Braci Evansów przy ulicy Śto-jerskiej, tyły sąsiadywały z posesją Haselberga, od 2-go podwórza byl to budynek parterowy cały drewniany, łatwo więc uległ prędkiemu spaleniu, tak że niewiele dało sie uratować z warsztatu i mieszkania. Noc przepędziliśmy na placyku Nowego Miasta pod klasztorem S.S. Sakramentek. Tymczasowo Lokalu użyczył nam majster Jakób Przewodziński, majster murarski zamieszkały na Nowem Mieście, a warsztatu kowalskiego Franciszek Schilling, a mój chrzestny ojcieczamieszkały w domu przy ulicy Długiej róg Wązkiej (Raczyńskiej), który profesji kowalskiej prowadził fabrykę powozów, która w owym czasie dobrze prosperowała. Po… czasie uczęszczałem do szkoły poczatkowej poczatkowej p. jagielskiego w domu po Palińskim (?) nastepnie szkoły Koszłakowskioego gdzie w roku (miejsce opuszczone) zdałem egzamin do klasy 1-ej szkoły Powiatowej Realnej Nr 2 przy ulicy Freta ulokowanej w gmachu klasztornym Dominikanów, której okna z wszystkich klas wychodziły na ulicę Starą z wylotem p. bramę na ulicę Mostową. W r: 1857 w dniu 28 czerwca po zakończeniu Aktu uroczystego w Pałacu Kazimierzowskim i po odśpiewaniu Tedeum Laudamus w kościele pp. Wizytek i poświęceniu nas p księdza prefekta Mikoszewi… pożegnaliśmy się z profesorami i inspektorem Sobolewskim i opuściliśmy świątynie udając się do domów. Ja uzyskałem patent z ukończenia calkowitych 4ch klas z otrzymaniem w klasie 1ej list pochwalny w 2 nagrodę w 3 nagrodę i w 4ej list pochwalny, które to odznaczenia posuadam u siebie. Po dwoch tygodniach odpoczynku po nauce ojciec obrócił mnie do swego rzemiosła gdzie od połowy lipca juz byłem uczniem kowalskim, pracowałem na równi z drugiemi kolegami, z ktorych pamiętam: Józef Lewiński, Ludwik Babski, Ludwik Wojdat, Antoni Kruk i jeszcze jedne, ktorego nazwiska nie pamiętam. Czeladnikiem był brat rodzony Franciszek. W dniu 5 stycznia 1865 r. zmarł ojciec mój Paweł Piekarski w wieku lat 66 o godz. 9 rano w czasie stanu wojennego w Warszawie gdzie na pogrzeb trzeba było uzyskać na ilość osób z biura Ober-Policmajstra pozwolenie, bez takowego nie przepuszczali nikogo z przyjaciół tylko najbliższą rodzinę, ale przy stosunkach i znajomościach dało sie uzyskac przejśc przez rogatkę dla 30. Pierwze poczatki nauki pobierałem w szkole p. Lidzikowskiego przy Śto-Jerskiej a nastepnie Piwnej gdzie nabył obu na własn przy ul. Wąski Dunaj wprost Piwnej. Pozostala rodzina składała sie z przybranej matki Agaty z Kasprzakow Piekarskiej i Franciszka Piekarskiego majstra kowalskiego pracującego w fabryce Evansa przy ul. Śto-Jerskiej, Michała Piekarskiego majtsra kowalstwa, Jana Piekarskiego czeladnika stolarskiego i Krystyny Piekarskiej panny. Po ukończeniu działów sądownie matka wyprowadziła się od nas i wyszła za mąż powtórnie, a ja, Jan i Krystyna pozostaliśmy w miejscu. Ja przy pomocy dobrych ludzi, na licytacji nabyłem warsztat po ojcu z drugiej ręki od Izraela Braumrotch, człowieka wyznania mojżeszowego, jednak uczciwego, ktory małem wynagrodzeniem odprzedal mi go po skończonej licytacji, tak że nie poniosłem żadnej przeszkody w prowadzeniu roboty i utraty interesantow. Zawdzięczam również szlachetne dla nas współczucie właścicielowi domu panu Jezierskiemu Aleksandrowi i żonie jego Feliksie z Ziemińskich, a to głownie z zachowania się mojego i pracy gorliwej w warsztacie siostrę Krystynę wydałem za mąż za Juliana Drozdowicza majstra szewskiego w Październiku 1866 r a sam ożeniłem się z p. Julią Stalską, córką Łukasza i Józefy z Dobosiewiczów córki Jacentego i małżonki tego Barbary z Pechników Dobosiewicz. Po pożyciu sześcioletnim żona mi umarła po narodzeniu się córeczki Maryi, pozostała mi córka i syn Ludwik a pierworodny Michałek zmarł niemowlęciem wstapiłem powtórnie w związki z siostrą rodzona zmarłej Julii, Zofią młodszą ode mnie o lat 16 lat. po uzyskaniu dyspensy z Rzymu od Ojca w czem mi przyszedl z pomocą X. Wacław Gizaczyński pracujący w konsystorzu warszawskim, wikaryusz kościoła katedralnego Ś-go Jana. Przyjacielem, a zarazem kolego szkolnym był brat rodzony X Wacława urzędnik rządu Poprawczego przy ul. Dzielnej a zarazem pomocnik … p. Stanisława Gepnera, jemu również zawdzięczam pomoc w przeprowadzeniu pomyślnego rezultatu w spadku po siostrze wujecznej Michali Dobranej vel Lamma żonie Ludwika Lamma fabrykanta wyrobów pozłotniczych.”
Prapradziadek Michał w okresie Powstania Styczniowego
Jak wyglądał prapradziadek Michał, gdy pracowal w warsztacie kowalskim wlasnego ojca? Zdjęcie zrobione na dwa lata przed wydarzeniami związanymi ze smiercią mojego trzy razy pra, czyli Pawła Piekarskiego, opisanymi m.in. w notatce „Opis mego życia”.