Tak wygląda wydany w 1910 roku paszport prababci Karolci. Niewiele można z niego odczytać. Nawet jej zdjęcie jest mocno nieczytelne. Paszport jest zresztą z materiału. Druga strona kompletnie jest nieczytelna, więc nawet nie skanowałam.
Archiwa tagu: dokument
Dowód osobisty prababci Karolci
Dowód osobisty pradziadka Antoniego
Jakiś czas temu prezentowałam dowód moje praprababci Julianny ze Stalskich Piekarskiej. Czas na dowód ojca jej… wnukowej, czyli Antoniego Adamskiego – mojego pradziadka. (Skomplikowane to pokrewieństwo prawda?)
Listy praprababci Kazi
Rodzona siostra mojego prapradziadka Bronisława Franciszka Ksawerego Ruszczykowskiego nazywała się Kazimiera Ruszczykowska. I rzecz jasna, tak samo, jak on była córką Moniki z Bellonów i Juliana Antoniego Ruszczykowskiego. Kazimiera wyszła za mąż za niejakiego Antoniego Borowskiego. Z ładnej dziewczyny zmieniła się (moim zdaniem) w jakiegoś potwora z rzadkim włosiem. Zostały po niej dwie fotografie i dwie kartki pocztowe…
Piotrków, dnia 3 lutego
Moja najukochańsza Zosieńko!
Proszę Cię bardzo donieś mi jak zdrowie dzieci, jestem bardzo niespokojna co się u Was dzieje, że na dwa nasze listy nie mamy żadnej wiadomości. Jeszcze raz proszę Cię moja ukochana choć o parę słów, mam tę nadzieję, że Bóg miłosierny Was pocieszy. Całuję Was wszystkich. serdeczności. Kochająca Ciotka Kazimiera.
Tatuś dzięki Bogu zdrów.
Poznań, dnia 8 listopada 1924
Najdroższa moja Zosieńko!
kłopoczesz się o mnie moja ukochana że niema odemnie żadnej wiadomości czyżbyś nie dostała żadnej mojej karty? Zaraz po przyjeździe w pare godzin myślałam, że przyjechałam szczęśliwie, całą drogę miałam miejsce i b. miłe towarzystwo, drugą napisaliśmy 22go z Zygmuntem. najdroższa moja Zosieńku jestem tak bardzo niespokojna o Twoje zdrowie mam tylko całą ufność, że Bóg miłosierny zlituje się nad Wamy i pocieszy nas wszystkich ja o ile mogę pomagam Janeczce, żeby noga i czwarte piętro to mogłabym cokolwiek załatwić w mieście co prawda to znam tylko parę ulic i drogę do kościoła co jest dosyć daleko moi ukochani napiście choć parę słów o Waszym zdrowiu, czy Broneczek wyjechał na posadę? i o wszystkim. Jeśli Bóg pozwoli jak się zobaczymy to o wszystkim opowiem. Pisać jest mi bardzo trudno bo palce mi drętwieją. Całuję Was wszystkich moi ukochani serdecznie – kochająca Ciotka.
Świadectwo szczepienia Macieja Piekarskiego, czyli mojego taty
Pamiątki na wystawie
Do 22 grudnia 2013 roku w Klubie Kultury Saska Kępa (Warszawa, ul. Brukselska 23) na I piętrze można oglądać pamiątki po moich pradziadkach, czyli Leokadii Karolinie z Przybytkowskich Adamskiej i Antonim Adamskim. To jego listy stały się kanwą scenariusza monodramu „Listy do Skręcipitki”, w którym w rolę głównego bohatera wcielił się mój mąż – Zacharjasz Muszyński.
Na wystawie oglądać można oryginały listów, notesy, sztambuch, dokumenty, fotografie i obrazy pędzla tytułowej Skręcipitki, która była uczennicą Wojciecha Gersona.
Zamiast pierwszej komunii i bierzmowania
Kiedyś też szczepiono ludzi
Oto namacalny dowód, że i w XIX wieku istniały szczepionki. Ten dokument mówi, że mój prapradziadek Bronisław (Franciszek Ksawery) Ruszczykowski (1840-1916) został 4 sierpnia 1858 roku „zaszczepiony na ospę ochronną z dobrym skutkiem, nie ma żadnej wady organicznej i jest w dobrym stanie zdrowia.” To właśnie ten prapradziadek został potem lekarzem i w czasach, gdy odbywał praktykę lekarską w Żarkach na Śląsku, napisał pracę naukową o „Ospie ze zboczeniem”. Ale o tym…. innym razem.
Ausweis
W dzieciństwie namiętnie czytywałam książkę „Satyra w konspiracji”. Pamiętam z niej wierszyk „Pytania”, którego fragment brzmi:
Pytało ojca niewinne dziecię:
Co to jest ausweis, tato, powiedzcie?
Ausweis, to synku taka cholera
Co ją w łapankach, żandarm rozdziera.
A oto i ausweis… należał do pradziadka Ludwika Piekarskiego (1869-1945).