Do wujka Stefana i Cioci Berty przyjechał w odwiedziny dziadek Janek Kurzyński – rodzony brat babci Konstancji Kurzyńskiej – ten, którego olejne obrazki już pokazywałam. To zdjęcie gdzieś na Wałach Chrobrego w Szczecinie. .
Archiwa tagu: Stefan Stec
Rodzice, dzieci i wnuki
To zdjęcie powstało w Szczecinie w latach 50. Są na nim trzy pokolenia, czyli: wujek Stefan Stec – brat mojej mamy, obok moja mama, są tu też babcia Momocińska (teściowa wujka), ale także moja siostra Danusia (ta uśmiechnięta dziewczynka), babcia Konstancja Stecowa z dziadkiem Julianem Stecem i ciocia Berta z Momocińskich Stecowa żona wujka Stefana. Jednej osoby nie rozpoznaję, ale i tak uwielbiam tę fotografię.
Babcia z wujkiem tacy, jak ich najlepiej pamiętam
To zdjęcie niezwykle lubię, bo przedstawia moją babcię Konstancję Stecową (1898-1984) i jej syna, a mojego wujka Stefana Steca (1927-1980) takimi, jakimi ich oboje zapamiętałam. Wujek zmarł wcześniej niż babcia. Pamiętam jak wszyscy bali się jej powiedzieć, że przeżyła swojego syna. W końcu w czasie okupacji zmarła jej córka.
Grób wuja Stefana
Wujkowe świadectwo maturalne
Wujkowe świadectwo szkoły artylerii
Wuj Stefan Stec rodzony brat mojej mamy w czasie okupacji niemieckiej był w zamojskiej partyzantce. Po wojnie, zanim UB się zorientowało uczęszczał do pierwszej Oficerskiej Szkoły Artylerii. Potem musiał uciekać i ukrywać się przed bezpieką. Uciekł do Szczecina.
Oto jego powojenne świadectwo z pierwszej Oficerskiej Szkoły Artylerii. Dokument jest w rękach jego wnuków.
Okupacyjny dowód tożsamości wuja Stefana
To jeden z dokumentów, które nie są w moich rękach, ale rodziny. Sfotografowałam go dzięki uprzejmości siostrzeńca. Wujek Stefan Stec – rodzony brat mojej mamy pracował w Chełmie na kolei, gdyż pracę tam załatwił mu jego Ojciec a mój dziadek – Julian Stec – również pracujący na kolei.
Kocia, Kostunia, czyli babcia Konstancja
Babcia Konstancja Stec z domu Kurzyńska, czyli mama mojej mamy zdecydowanie nie lubiła swojego imienia. Mnie się jednak ono bardzo podoba. Oto babcia Konstancja w różnych wcieleniach. Najpierw na zdjęciu z najukochańszą siostrą Manią, która najpierw wyszła za mąż za Piaseckiego. Niestety jej męża zabił pociąg, gdy ich córeczka była małą dziewczynką. Wyszła więc za mąż drugi raz za pana Buczka, z którym już nie miała dzieci.
Tu babcia sama. Była już wtedy mężatką.
Tu babcia z dziadkiem Julianem Stecem i trójką dzieci. Czwarte jest w drodze. Dziewczynka, która trzyma nogi na kolanach babci to moja mama – Halina. Druga dziewczynka ze zdjęcia to Zosia, która w czasie okupacji niemieckiej zmarła na białaczkę. Chłopczyk to mój wuj Stefan.
A to jedno z ostatnich zdjęć babci, na którym jest wspólnie z dziadkiem.