Zofia Ruszczykowska z d. Skrzynecka została przejechana na śmierć przez samochód na ulicy Rakowieckiej w Warszawie w 1946 roku. Miało to na celu złamanie jej córki Stefanii z Ruszczykowskich Krosnowskiej siedzącej w więzieniu w Fordonie. Pogrzeb załatwiał znajomy. Starszy syn Zofii mieszkał wtedy poza Warszawą.
Archiwum kategorii: Skrzyneccy
Antoni Skrzynecki w Polskim Słowniku Biograficznym
Hasło o Skrzyneckim, czyli mężu Marii Gorczyckiej I voto Skawińskiej, II voto Skrzyneckiej, siostry mojej praprababci Stanisławy Anny Sabiny z Gorczyckich Ruszczykowskiej, zostało w Polskim Słowniku Biograficznym opublikowane jeszcze w roku 1997. Zrobiło na mnie duże wrażenie, zwłaszcza akapit o kradzieży powieści. Dobrze, że na samym początku powstawania projektu założyłam, że publikuję wszystko. Nawet to, co jest nieładne.
Skrzynecki Antoni, pseud.: Zbigniew Kościesza, Bolesław Szymański,Vester, Werytus, Antoni Werytus i in. (1853–1923), dziennikarz, publicysta, prozaik. Ur. w Piotrkowie Trybunalskim, był stryjecznym wnukiem gen. Jana Skrzyneckiego (zob.), synem Adama, ziemianina z Łęczyckiego.
Po ukończeniu gimnazjum w Warszawie wstąpił do seminarium duchownego, lecz wkrótce zrezygnował. W l. 1876–7 studiował na Wydz. Filoz. UJ jako student nadzwyczajny. Słuchał wykładów Józefa Szujskiego, Stanisława Tarnowskiego i in. W tym czasie (wg T. Foppa) ogłaszał swe pierwsze artykuły w prasie krakowskiej. W r. 1878 zamieszkał w Warszawie i rozpoczął karierę dziennikarską. Rzutkość, bystrość obserwacji, łatwość pisania i dobry styl sprawiły, iż stał się cenionym współpracownikiem wielu periodyków warszawskich. Liczne artykuły, felietony i sprawozdania z imprez publikował w „Kurierze Porannym”, często jako specjalny wysłannik redakcji; np. w r. 1886 przebywał w Zagłębiu Dąbrowskim w celu zbadania stosunków panujących w górnictwie, a swoje spostrzeżenia wyzyskał później w szkicu Z dziejów górnictwa („Wędrowiec” 1896). Został też członkiem redakcji (kierownikiem działu wiadomości bieżących) „Kuriera Warszawskiego”, był autorem wielu reportaży pisanych w lekkim felietonowym stylu; uważano go za «twórcę nie znanego dotąd w prasie warszawskiej działu reporterskiego» (K. Pollack), chociaż Stefan Dunin twierdził, że S., «siedząc przy biurku redakcyjnym, stwarzał fikcje, które opisywał, nadając im cechy rzeczywistości».
W l. 1891–8 był S. kierownikiem literackim „Wędrowca” i na jego łamach publikował w każdym roku po kilkadziesiąt artykułów, felietonów oraz recenzje i noty, a także reportaże i utwory beletrystyczne (m. in. powieść współczesną Wierzę w Boga, 1894–5, wyd. osobne W. 1895 i skrócone pt.Wierzę…, Łomża 1936). Sporo uwagi poświęcał Warszawie (m. in. w artykułach Nowa Warszawa, Warszawa w XX wieku, Szopka warszawska,1891, Jubileusz Towarzystwa Kredytowego m. Warszawy, 1895). Prowadził także rubrykę W światku teatralnym, w której informował o wydarzeniach z tej dziedziny, kreślił sylwetki aktorów dawnych i współczesnych, przytaczając anegdoty z ich życia. W l. dziewięćdziesiątych ukazywały się korespondencje S-ego z Królestwa w krakowskich dziennikach „Głos Narodu” i „Nowa Reforma”.
Po wykryciu autorstwa ataków na współwłaściciela „Kuriera Warszawskiego” F. S. Lewentala, które S. zamieszczał anonimowo w „Roli”, został on z redakcji „Kuriera” 1 X 1898 usunięty. T.r. środowisko literackie i dziennikarskie Warszawy wzburzyła sprawa plagiatu dokonanego przez S-ego, który rękopis noweli Stanisława Hłaski pt. „Kobieta – siostra”, znaleziony w redakcji „Wędrowca”, opublikował w tymże piśmie pod zmienionym tytułem Homo. Kartka z życia Amerykanki z podpisem Ignotus. Ukazało się kilka artykułów piętnujących postępowanie S-ego, on sam wytoczył redakcji „Tygodnika Ilustrowanego” proces o zniesławienie, ale go przegrał. W l. 1901–3 S. znalazł stałe zatrudnienie w „Gazecie Warszawskiej”. Głównym jednak jego miejscem pracy przez wiele lat była „Rola”. Zaprzyjaźniony z jej redaktorem Janem Jeleńskim, stał się S. jednym z gorliwszych propagatorów idei reprezentowanych na łamach tego pisma, głównie klerykalizmu i antysemityzmu (akcenty antysemickie pojawiły się także w oddzielnie wydanym opowiadaniu S-ego Szukaj Żyda, W. 1900). Na łamach „Roli” w l. 1895–1912 ukazała się większość prac S-ego: artykuły, opowiadania i powieści współczesne (m. in. Na oślep, 1895–6; Muchy. Obrazki z pamiętnika pająka, 1897–8, 1900; Spiritus flat…, 1898–9;Potomek Wallensteina, 1903; Warszawa w 2000 roku, 1900–1) oraz szkic o katolickich misjach Krzyż na dalekim Wschodzie (1904). Powieściom jego zarzucał Ignacy Matuszewski «lichy język» i «płytkość pomysłów», a także paszkwilanctwo. Wg Foppa prace z akcentami antysemickimi publikował S. w „Roli” pod pseud. Bolesław Szymański (lub B.S., B. Szym., Bol. Szym.), m. in. powieść Czerwona jarmułka (1908) oraz jako Zbigniew Kościesza; pod tym ostatnim pseud. ogłosił w tymże piśmie m. in. obszerne studium Z końcem wieku. Ze wspomnień dziennikarza (1900–4).
Sporadycznie publikował S. artykuły, felietony, opowiadania i powieści także w „Biesiadzie Literackiej” (1902–10), lwowskim „Dzienniku Polskim” (1897–9), „Dzienniku Chicagowskim” (1898–1908), „Gwiazdce” (1887), w „Kronice Rodzinnej” (tu m. in. szkic Wrogowie wiary i ojczyzny. Kilka spostrzeżeń na czasie, 1905 i odb., oraz powieść historyczną z początku XIX w. Skarby jasnogórskie, 1906, wyd. osobne 1907, wznowioną w „Niedzieli” 1932).
Po r. 1906 wyjechał S. na prowincję, przebywał kilka lat w Lublinie, gdzie redagował pismo ludowe „Posiew” (1908), w którym pisał także stałe przeglądy polityczne. W l. 1914–16 mieszkał w Sosnowcu, redagując wraz z Foppem „Kurier Zagłębia”, a w l. 1918–19 kierował we Włocławku „Słowem Polskim”. Na łamach tych pism publikował wiele artykułów i felietonów. Współpracował z „Polakiem-Katolikiem”, „Gazetą Kościelną”, „Dziennikiem dla Wszystkich”, „Swój do Swego”. W tym okresie ogłosił kilkanaście popularnych broszurek, drukowanych najczęściej w wydawnictwach „Polaka-Katolika” i „Posiewu”, m. in. Jan Jeleński i jego hasła ku odrodzeniu narodu (W. 1910), Piotr Skarga jako światło i sumienie narodu (W. 1911),Czym jest dla nas Henryk Sienkiewicz (L. 1916), Duch Kościuszki (Sosnowiec 1917). Był autorem kilku broszur antysemickich, m. in. Czym są Żydzi i dokąd zmierzają (W. 1912), Jak się odżydzać. Poradnik dla wszystkich Polaków (W. 1913), Odżydzona ojczyzna. Obrazki z przyszłości, którą dziś tworzymy (W. 1914) oraz dwutomowej powieści współczesnej Pod czerwoną maską (W. 1910), zwalczającej Żydów, masonerię, socjalizm. Po r. 1919 choroba wzroku uniemożliwiła S-emu pracę literacką i dziennikarską. Zamieszkał wówczas u krewnych w Czeladzi koło Sosnowca. Tu zmarł 8 VI 1923; został pochowany na cmentarzu w Sosnowcu.
Był żonaty z Marią z Gorczyńskich[1], 1.v. Skawińską, miał z nią syna (zm. przed 1914) i córkę.
Bibliogr. Warszawy. Wydawnictwa ciągłe 1864–1903, Wr. 1971; Estreicher XIX w.; Słownik pseudonimów pisarzy polskich XV w.– 1970 r., Wr. 1994–6 I–IV; – Ćwierćwiecze walki. Księga pamiątkowa „Roli”, W. 1910 s. 101–2, 148; Gondek E., Prasa i literatura w Zagłębiu Dąbrowskim 1897–1918, Kat. 1992 (Prace Naukowe Uniw. Śląskiego w Kat., Nr 1266); Księga jubileuszowa „Kuriera Porannego”, W. 1903; Kurier Warszawski. Książka jubileuszowa… 1821–1896, W. 1896; – Dunin S., Wspomnienia dziennikarza, Wr. 1963; Pollack K., Wspomnienia starego dziennikarza warszawskiego, W. 1961; Ściślak R., Pamiętnik dziennikarza prowincjonalnegoo (fragmenty), „Roczn. Hist. Czasopiśmien. Pol.” T. 11: 1972 z. 1 s. 558–60; – „Głos” 1898 nr 9, 35, 37, 38, 1899 nr 8, 11; „Niedziela” 1932 nr 488; „Niwa Polska” 1898 nr 38, 40–2; „Przegl. Tygod.” 1897 nr 28 (Echa warszawskie); „Tyg. Ilustr.” 1898 nr 35 s. 679–80, nr 36 s. 699, nr 38 s. 754, nr 40 s. 792, nr 41 s. 798, 1899 nr 7 s. 123, nr 11 s. 219; „Warsz. Dzien. Narod.” 1936 nr 119; „Ziarno” 1898 nr 33, 36, 38; – Nekrologi z r. 1923: „Gaz. Por.” nr 177, „Gaz. Warsz.” nr 174, „Nowa Reforma” nr 112, „Postęp” nr 142, „Przegl. Katol.” nr 25 (T. Fopp), „Słowo Kujaw.” nr 129 (T. Fopp); – Arch. UJ: sygn. II 465 A; IBL PAN: Kartoteka bibliograficzna (A. Bara).
Cecylia Gajkowska
[1] Gorczyckich – błąd autorki hasła. Wysłałam do PSB prośbę o sprostowanie.
Źródło: http://ipsb.tymczasowylink.pl/index.php/a/antoni-skrzynecki
List Ciotki Hanki Ohde do Zofii ze Skrzyneckich
Listy Zofii ze Skrzyneckich do jedynej córki cz. 10
Listy Zofii ze Skrzyneckich do jedynej córki cz. 7
Moi pra, jako dzieci…
Dzień dziecka, więc… słówko o dzieciach.
Kiedyś dzieci fotografowano rzadziej niż dorosłych. Dlatego generalnie mniej jest fotografii naszych przodków, gdy byli mali. A przecież musieli tacy być zanim stali się dorośli, pozakładali rodziny i porodzili dzieci, Dzięki którym to dzieciom i my jesteśmy na świecie. Fotografie poniżej to różni moi pradziadowie w wieku dziecięcym. Na początek… Mój ukochany pradziadek Antoni Adamski. Piszę „ukochany”, choć przecież zmarł jeszcze przed wojną. Poznałam go jednak dzięki jego własnym listom. Dlatego wiem, jaki był i przez to jest mi niezwykle bliskim człowiekiem. Bardzo żałuję, że nie poznałam go osobiście.
A ta dziewczynka z chłopczykiem to rodzeństwo mojej prababci Zosi z Ruszczykowskich Piekarskiej. Marysia, która później wyszła za mąż za aptekarza Karola Bellona i zamieszkała z nim w Koniecpolu, z którym miała córkę Stanisławę i syna Franusia. O nich za chwilę.
Wacuś niestety nigdy się nie ożenił i nie zostawił po sobie dzieci. Jako młody podróżnik zmarł na malarię, której nabawił się w Afryce. W moim gabinecie wisi jego wielka fotografia w takim afrykańskim podróżniczym kapeluszu, a w albumie jest taka sama – malutka. Jej prezentacja innym razem.
Dziewczynki poniżej to Marysia i Waleria de Tilly. To córki stryjecznej siostry mojej praprababci Stanisławy Anny Sabiny z Gorczyckich Ruszczykowskiej. Natalia Gorczycka wyszła za mąż za Jana de Tilly, z którym miała dwie córeczki. I to są własnie one. Marysia wyszła za mąż za Eligiusza Niewiadomskiego. Chodzi o artystę malarza, który zamordował prezydenta Gabriela Narutowicza i został skazany na karę śmierci, którego grób już tu prezentowałam. A Waleria?
Dziewczynki poniżej to znów panny Ruszczykowskie, czyli:
Marysia przyszła pani Bellonowa, Janina późniejsza Karasiewiczowa oraz moja prababcia Zosia z Ruszczykowskich później Ludwikowa Piekarska.
A to Adaś Skrzynecki z siostrą Zosią, która wyszła za mąż za rodzonego brata mojej prababci Stanisławy Anny Sabiny z Gorczyckich Ruszczykowskiej. Zosia i Adaś byli jednocześnie dziećmi rodzonej siostry tejże mojej praprababci Stanisławy Anny Sabiny z Gorczyckich Ruszczykowskiej czyli Marii z Gorczyckich Skrzyneckiej.
I jeszcze Adaś sam.
A teraz… Stefek Skawiński, czyli syn z pierwszego małżeństwa Marii z Gorczyckich primo voto Skawińskiej, sekundo voto Skrzyneckiej.
A to już Franuś Bellon – syn rodzonej siostry mojej prababci Zofi z Ruszczykowskich Piekarskiej, czyli Marii z Ruszczykowskich Bellonowej i Karola Bellona – aptekarza z Koniecpola. Zdjęcie dzięki… czytelniczce Krystynie Kazimierczak – dalekiej krewnej lub powinowatej, co cały czas ustalamy.
A jak wyglądała siostra Franusia? Tu na tym zdjęciu jest z dziadkiem, czyli moim prapradziadkiem Bronisławem Franciszkiem Ksawerym Ruszczykowskim – lekarzem oraz z ciocią, czyli Janiną z Ruszczykowskich Karasiewicz. Takie zdjęcie mamy my obie i ja i pani Krystyna.
I jeszcze moja praprababcia Emilia z Wróblewskich Adamska z braćmi, których imion nie udało mi się na razie ustalić.