Archiwum dnia: 14 grudnia 2013

Więcej treści w zwykłym akcie urodzenia

Co wiem o swoim prapradziadku Bronisławie Franciszku Ksawerym Ruszczykowskim? Wbrew pozorom dość sporo. W dorosłym życiu był lekarzem (o czym już wspominałam), ale gdzie, kiedy przyszedł na świat? To wiem dokładnie, bo zachował się jego akt urodzenia. Iluż rzeczy można się z niego dowiedzieć? Przede wszystkim tego, że na świat przyszedł w Pułtusku i był z rodziny katolickiej. A poza tym… oddam głos samemu dokumentowi: 

skanuj0017

Działo się w mieście Pułtusku dnia / dwudziestego drugiego listopada / czwartego grudnia / tysiąc ósmset czterdziestego roku o godzinie ósmej z rana stawił się Julian Ruszczykowski kupiec handlu winnego i korzennego lat dwadzieścia siedm liczący w Pułtusku zamieszkały w przytomności Wielmożnych księdza Norberta Stasiborskiego lat trzydzieści siedm i Księdza Franciszka Grabowskiego lat dwadzieścia dziewięć liczących obydwóch professorów Seminarium Pułtuskiego w Pułtusku zamieszkałych i okazał nam dziecię płci męzkiej urodzone w Pułtusku dnia trzynastego/dwudziestego piątego lipca roku bieżącego o godzinie trzeciej rano z jego Małżonki Moniki z Bellonów lat dwadzieścia dwa liczącej. Dziecięciu temu na Chrzcie świętym w dniu (trzynastym) dwudziestym piątym sierpnia Roku bieżącego odbytym nadane zostały Imiona Bronisław Franciszek Xawery, a rodzicami jego Chrzestnymi byli: wspomniany Xiądz Franciszek Grabowski i Maryanna Zdziennicka. Akt ten stawającym i świadkom odczytany i przez Nas wraz z Nimi podpisany został. 

Gdy porównamy ten akt z dzisiejszym aktem urodzenia, czy nie możemy wyciągnąć wniosków, ze wiadomości w nim jest naprawdę sporo? Znamy zawód ojca, a nawet rodziców chrzestnych. Po ich imionach możemy wnioskować, czemu niemowlęciu na drugie nadano Franciszek. Zapewne po księdzu, który trzymał go do chrztu.

Udostępnij na: