Wielokrotnie już tu pisałam, że kiedyś ludzie przepisywali dla siebie swoje ulubione wiersze. Oto „Lokomotywa” Juliana Tuwima przepisana we fragmencie przez Zofię ze Skrzyneckich Ruszczykowską. Rękopis z roku 1945.
Archiwum miesiąca: marzec 2015
Notatka na opakowaniu plastra
Taka notatka, która nie wiedziec czemu jest przechowywana jak relikwia. Napisane ręką Zofii ze Skrzyneckich Ruszczykowskiej. Pochodzi z pudełka, w ktorym są jej papiery.
Na tym poniżej jest napisane (nie wiem, czy dobrze widać): na tym poniżej jest napisane (nie wiem, czy dobrze widać): „Nie wiem dlaczego oderwała się część szyjki od butelki ze spirytusem. Tylko (…..) skaleczyłam się w palec. Uważaj.”
Karteczka z wierszami…
Wizytówka pewnego inżyniera
Co robi ta wizytówka w pudełku z papierami po Zofii ze Skrzyneckich Ruszczykowskiej? Tego nie wiedziałam dopóki jej nie odwróciłam. W jakiej sprawie szła Zofia do majora Wolskiego? Zapewne w sprawie córki Stefanii, która odsiadywała wyrok w Fordonie.
O tym kim był inż. Zasław Malicki można przeczytać na Wikipedii. A kim był Aleksander Wolski? Oto informacje o nim. Również z Wikipedii.
Smutna pamiątka po Zofii ze Skrzyneckich
Zofia ze Skrzyneckich Ruszczykowska – córka Marii z Gorczyckich rodzonej siostry mojej praprababci Stanisławy Anny sabiny z Gorczyckich Ruszczykowskiej i jednoczesnie zona jej syna Stanisława Ruszczykowskiego musiała być zawsze elegancka. Mnie ta koperta i jej zawartość wzruszają. Notatka na kopercie wykonana reką jej córki – Stefanii z Ruszczykowskich Krosnowskiej.