Archiwum kategorii: Maleszewscy

Troszkę o szwagrze prapraprababci… cz. 7

Dzięki Polonie można dotrzeć do wielu publikacji, a także druków ulotnych, o których istnieniu czasem nie miałam pojęcia. Tym razem postanowiłam popatrzeć czego z dawnych mediów dowiem się o szwagrze mojej prapraprababci Konstancji Gorczyckiej, czyli mężu jej rodzonej siostry Pauliny Nieszkowskiej. Ursynie Jaxa-Maleszewskim. Był „sędzią do 1863 r. potem po powstaniu stracił posadę rządową i służył, jako urzędnik na kolei.” – wynika z pamiętnika jej siostrzenicy Jadwigi z Gorczyckich Tyblewskiej.

Gazeta Sądowa Warszawska nr 26 (29 czerwca 1878)

Udostępnij na:

Troszkę o szwagrze prapraprababci… cz. 6

Dzięki Polonie można dotrzeć do wielu publikacji, a także druków ulotnych, o których istnieniu czasem nie miałam pojęcia. Tym razem postanowiłam popatrzeć czego z dawnych mediów dowiem się o szwagrze mojej prapraprababci Konstancji Gorczyckiej, czyli mężu jej rodzonej siostry Pauliny Nieszkowskiej. Ursynie Jaxa-Maleszewskim. Był „sędzią do 1863 r. potem po powstaniu stracił posadę rządową i służył, jako urzędnik na kolei.” – wynika z pamiętnika jej siostrzenicy Jadwigi z Gorczyckich Tyblewskiej.

Oto informacje z Kroniki Wiadomości Krajowych i Zagranicznych z 31 maja 1860 roku.

 

Udostępnij na:

Troszkę o szwagrze prapraprababci… cz. 5

Dzięki Polonie można dotrzeć do wielu publikacji, a także druków ulotnych, o których istnieniu czasem nie miałam pojęcia. Tym razem postanowiłam popatrzeć czego z dawnych mediów dowiem się o szwagrze mojej prapraprababci Konstancji Gorczyckiej, czyli mężu jej rodzonej siostry Pauliny Nieszkowskiej. Ursynie Jaxa-Maleszewskim. Był „sędzią do 1863 r. potem po powstaniu stracił posadę rządową i służył, jako urzędnik na kolei.” – wynika z pamiętnika jej siostrzenicy Jadwigi z Gorczyckich Tyblewskiej.

Dziennik Warszawski nr 243 (15 września 1855) informuje:

WIADOMOŚCI KRAJOWE
Rozkaz do Zarządu Cywilnego Królestwa Polskiego.

W Warszawie, dnia 23 Sierpnia (4 Września) 1855 roku. Napisano, że „w biurze prokuratora przy sądzie apel. Ursyn Maleszewski, p. o podpisarza sądu pok okr. Lelowa. Przeniesiony dla dobra służby: „

Udostępnij na:

Troszkę o szwagrze prapraprababci… cz. 4

Dzięki Polonie można dotrzeć do wielu publikacji, a także druków ulotnych, o których istnieniu czasem nie miałam pojęcia. Tym razem postanowiłam popatrzeć czego z dawnych mediów dowiem się o szwagrze mojej prapraprababci Konstancji Gorczyckiej, czyli mężu jej rodzonej siostry Pauliny Nieszkowskiej. Ursynie Jaxa-Maleszewskim. Był „sędzią do 1863 r. potem po powstaniu stracił posadę rządową i służył, jako urzędnik na kolei.” – wynika z pamiętnika jej siostrzenicy Jadwigi z Gorczyckich Tyblewskiej.

Z Kurjera Warszawskiego z dn.14 (26) Lipca 1860 Rok  wynika, że „Przez Postanowienia Namiestnika Królestwa (…) Podpisarz Sądu Pokoju Okr: Lelowskiego Ursyn Maleszewski został Assesorem Sądu Poprawczego w Płocku”

 

Udostępnij na:

Troszkę o szwagrze prapraprababci… cz. 3

Dzięki Polonie można dotrzeć do wielu publikacji, a także druków ulotnych, o których istnieniu czasem nie miałam pojęcia. Tym razem postanowiłam popatrzeć czego z dawnych mediów dowiem się o szwagrze mojej prapraprababci Konstancji Gorczyckiej, czyli mężu jej rodzonej siostry Pauliny Nieszkowskiej. Ursynie Jaxa-Maleszewskim. Był „sędzią do 1863 r. potem po powstaniu stracił posadę rządową i służył, jako urzędnik na kolei.” – wynika z pamiętnika jej siostrzenicy Jadwigi z Gorczyckich Tyblewskiej.

W Kurjerze Warszawskim z 7 lutego 1885 znalazł się jego nekrolog, w którym napisano:

Ś.p. Ursyn Maleszewski, b. sędzia b. sądu kryminalnego w Warszawie, ostatnio urzędnik drogi żel. nadwiślańskiej, opatrzony św. sakramentami, po kilkoletnich cierpieniach, zmarł d. 5 lutego r. b. W ’ ciężkim smutku pozostała żona wraz z córką i braćmi zmarłego, zapraszają krewnych, przyjaciół i znajomych na wyprowadzenie zwłok w sobotę, to jest dnia 7-go lutego, o godzinie 3-j i  pół po południu z domu przy ulicy Żurawiej 14, na cmentarz powązkowski odbyć się mające.

Udostępnij na:

Troszkę o szwagrze prapraprababci… cz. 2

Dzięki Polonie można dotrzeć do wielu publikacji, a także druków ulotnych, o których istnieniu czasem nie miałam pojęcia. Tym razem postanowiłam popatrzeć czego z dawnych mediów dowiem się o szwagrze mojej prapraprababci Konstancji Gorczyckiej, czyli mężu jej rodzonej siostry Pauliny Nieszkowskiej. Ursynie Jaxa-Maleszewskim. Był „sędzią do 1863 r. potem po powstaniu stracił posadę rządową i służył, jako urzędnik na kolei.” – wynika z pamiętnika jej siostrzenicy Jadwigi z Gorczyckich Tyblewskiej.

W Gazecie Handlowej z 28 września 1876 roku napisano:

— Przez rozkaz w wydziale Ministerstwa Sprawiedliwości z 18-go sierpnia r. b : Na zasadzie art. 5 Najwyżej zatwierdzonych. 1 (13) czerwca 1875 roku, przepisów w przedmiocie organizacyi sądownictwa w okręgu sądowym warszawskim, s p a d l i z e t a t u od 1 (13) lipca 1873 roku; w sądzie kryminalnym w Warszawie: prokurator, radca dworu Michał Godlewski; sędziowie: Franciszek Krajewski, asesor kolegjalny Edward Nowakowski, Juljan Milberg, radca dworu Antoni Skowroński, Seweryn Saydler i asesor kolegjalny Aleksander Skowroński; pełniący obowiązki prokuratora Józef Obrąpalski; podprokurator Rafał Kujawski• pisarz Jan Zakrzewski; asesor, pełniący obowiązki sędziego Franciszek Kwiatkowski; asesor Wincenty Goljan; asesor, pełnią­ cy obowiązki sędziego Ursyn Maleszewski; podpisarze: Bolesław Rębalski, Józef Radwański i Franciszek Podleioski; archiwista Maciej Muszyński: pomocnicy archiwisty: Edmund Fredericy i FelikGrefi; sekretarz prokuratora Andrzej Bagieński; dziennikarz Fers dynand Ruprecht i ekspedytor Konstanty Sztam; w sądach policyi poprawczej: I wydziału w Warszawie: asesorowie: August Ruciński, Aleksander Mazurkiewicz, August Jaroszewski, Maurycy Markusfeld, Władysław Przybyłko: StanLław Kassjanowicz, Władysław Bakebejlski-Rosenfeld i Henryk Sokolnicki; pisarz Karol Dunin; podpisarze: Konstanty Paszkiewicz i Jan Radwański, tłó- macz Henryk Bando-, dziennikarz Ludwik Lambelet; ekspedytor Jan Mościcki; archiwista Ludwik Pogorzelski i adjunkt archiwum Stanisław Gizaczyński; Ii-go wydziału w Warszaw e: podprokurator Michał Sobolew; asesorowie: Hipolit Giegurzyński, Aleksander Bojarski, Władysław Rutkowski i Józef Mastelski; pisarz Feliks Pietruszyński; podpisarze: Jan Cholewicki, Józef Kaliński i Wiktor Hausbrandt; archiwista Józef Nawroczyński; pomocnik archiwisty Jakób Skonieczny i dziennikarz Aleksander Wyrzykowski; w ; Łęczycy: podprokurator Jan Stępowski; asesorowie: Franciszek Pajewski i Felicjan Krasnodębski; pisarz Stanisław Olędzki; podpisarz Antoni Grabowskt; archiwista Franciszek Wróblewski; pomocnik archiwisty Anotni Kokowski i dziennikarz Jan Wróblewski; w Brześciu Kujawskim: podprokurator Stanisław Salecki; asesorowie: Tomasz Wysocki, Wacław Sadkowski i Jan Piliiowslci; pisarz Jan Tymieniecki; podpisarz Tomasz Grzegorzewski; archiwista Jakób Góranowski i dziennikarz Teofil Krajewski; w Kaliszu: sędzia prezydujący Józef Bromirski; asesorowie: Jan Urowski i Wojciech Gębicki; pisarz Jan Gustowski; archiwista Karol Kajzer i dziennikarz Juljan Bukowski; w Petrokowie: asesorowie: Wawrzeniec Grabowski, Edward Bielecki i Stanisław Zawidzki; pełniący obowiązki pisarza Kajetan Kozanecki; dziennikarz Stanisław Markiewicz i pomocnik archiwisty Roman Zawadzki; w trybunale cywilnym w Warszawie: prokuW YSTAW A ROLMCZA W SZAWLACH. Chcąc skreślić obraz ukończonej już wystawy rolniczej w Szawlach, wkroczyć byśmy musieli w te atrybucye, jakie zakreślił sobie specyalny nasz korrespoadent i jakim uczyni zadosyć przez nadesłanie nam listu obejmującego przegląd tej ekspozycji. Zadaniem naszem jest— przez wyliczenie wystawców i nagród przyznanych za najlepsze okazy— dać pewien mniej lub wię­ cej wyraźny obraz wystawy w prowincji na wskroś rolniczej, wystawy, która istnienie swe zawdzięcza inieyatywie inteligentnych rolników. Niejednokrotnie staraliśmy się popierać to przekonanie, że dla rolnictwa w ściśle określonych granicach lub dla przemysłu domowego i rolnego— bardziej emu lacyjne mają znaczenie wystawy prowincjonalne, niż w szelk ie ekspozycye międzynarodowe, liczące na dziesiątki miljonów koszt swego urządzenia. Wystawa lokalna działa silniej, bo rezultaty żywemi tłomaczy przykładami— a na tym punkcie staje się podobną do szkoły doświadczalnej, gdzie jeden uczy drugiego, lub jedni korzystają ze stosowań wprowadzonych przez drugich. Wystawa Szawelska mając znaczenie właściwe wszystkim tego rodzaju wystawom, z pomienionego względu szczególnem odznaczona być winna wyróżnieniem. Agitując się w kółkach prywatnych, obudziła ona tak wielkie w sferach ziemiańskich zainteresowanie się, tak głęboko potrzeba jej odczutą została przez ogół rolników i gospodarzy, że na pierwsze zaraz wezwanie stawiła się poważna liczba eksponentów z odpowiednią ilością okazów. Nie mając danych pod ręką, nie możemy w tej chwili ani wyświetlić stosunku wystawców do ogółu zamożniejszych ziemian, ani też porównać wystawy z innemi tego rodzaju ekspozycyarai. Liczny napływ uczestników, choćby w ogólnem zaznaczeniu, może być wyrazem zajęcia, z jakiem ogół inteligencyi miejscowej wystąpił na wystawie. rator Władysław Mazurkiewicz; sędziowie: radcowie kolegjalni: Teofil Zieliński i Karol Maciejewski, Konstanty Gruszecki, Tomasz Uniszewski; Eustachy Czarnowski, Antoni Paretti, Felicjan Lewandowski, Stanisław Mierzejewski, Aleksander Grochowski, Karol Lesieweki i Florjan Kwasieborski; podprokurator Józef Drzewiecki; podsędkowie, pełniący obowiązki sędziów: Piotr Gogolewski; i Franciszek Dziaszkowski; podprokurator Czesław Janiszewski, podprokurator przy sądach pokoju w Warszawie, pełniący obowiązki podprokuratora trybunału Jan Szymański; asesorowie: Stanisław Bagniewski, Kazimierz Szreder, Henryk Maciejewski; Mikołaj Tryniszewski i Ignacy Zabokrzecki; pisarz Roman Linowski; podpisarze: Juljan Świerczewski i Franciszek Betley; pisarz sądu pokoju, pełniący obowiązki podpisarza trybunału Konstanty Łącki; sekretarz Ludwik Grabiński; sekretarz kancelaryi prokuratora Bolesław Fugielski; archiwiści: Karol Wichrowski, Bolesław Kurnatowski i Stanisław Borkowski; pomocnicy archiwistów: Stanisław Rybicki i Władysław Zebrowski i dziennikarz Władysław Wendel; w sądach pokoju m. Warszawy: w I wydziale: podsędek Stanisław Maliszewski; pisarz Wojciech Brochocki i podpisarz Stanisław Nowicki; w II wydziale: pisarze: Wacław Łukomski i Jan Sicieszewski; w IV wydziale: podsędek Teofil Fogt i podpisarz Piotr Cieraszkiewicz. D. W.

Udostępnij na:

Troszkę o szwagrze prapraprababci… cz. 1

Dzięki Polonie można dotrzeć do wielu publikacji, a także druków ulotnych, o których istnieniu czasem nie miałam pojęcia. Tym razem postanowiłam popatrzeć czego z dawnych mediów dowiem się o szwagrze mojej prapraprababci Konstancji Gorczyckiej, czyli mężu jej rodzonej siostry Pauliny Nieszkowskiej. Ursynie Jaxa-Maleszewskim. Był „sędzią do 1863 r. potem po powstaniu stracił posadę rządową i służył, jako urzędnik na kolei.” – wynika z pamiętnika jej siostrzenicy Jadwigi z Gorczyckich Tyblewskiej.

W Tygodniku Petersburskim z 19 października 1855 napisano:

Z dn. 17 sierpnia 1855 roku

Przez rozporządzenia Kommisyj Rządowych i władz oddzielnych.

W Wydziale Kommisyi Rządowej Sprawiedliwości mianowani Obrońca przy Sądzie pokoju okręgu Płockiego Oddziału 1, Juljan Tuszyński, Patronem przy Trybunale Cywilnym w Płocku; Obrońca przy Sądzie pokoju okręgu Tykocińskiego Władysław Rutkowski, Patronem przy tymże Trybunale; Pisarz Sądu Policyi Poprawczej Wydziału Kaliskiego, Sekretarz Kollegijalny Alexander Skowroński, peł­niącym obowiązki Assesora Sądu Policyi Poprawczej Wydziału Pułtuskiego; pełniący w tymczasowej delegacyi obowiązki Pisarza Sądu Policyi Poprawczej Wydziału Kaliskiego, Sekretarz Kollegijalny Andrzej Wolff, pełn. obow. Pisarza tego Sądu; Podpisarz Sądu pokoju okręgu Lelowskiego Władysław Rudnicki, pełn. obow. Pisarza tegoż Sądu; Kancelista w biurze Prokuratora przy Sądzie Appelacyjnym Ursyn Maleszewski, pełn. obow. Podpisarza Sądu pokoju okręgu Lelewskiego.

Udostępnij na:

Podziękowania w prasie za opiekę nad praprapraprababcią

Oto notatka w prasie z podziękowaniem rodziny dla lekarza za opiekę nad staruszką Joanną z Nieszkowskich Nieszkowską, czyli moją praprapraprababcią. Dziękowano w 1861 roku, a Joanna Nieszkowska żyła jeszcze ćwierć wieku, bo zmarła 25 lat później w roku 1886 mając 90 lat.

Pod podziękowaniami podpisali się Józef Gorczycki, czyli jej zięć a mój praprapradziadek oraz jej syn Hieronim Nieszkowski i Ursyn Maleszewski drugi zięć, mąż jej córki Pauliny.

Parprapraprababcia wyglądała tak. Leży na cmentarzu kalwińskim w Warszawie.

Udostępnij na:

„Plotki rodzinne” cioci Steni cz. 9

Czas na dalszy ciąg rodzinnych plotek spisanych w latach 70-tych przez Ciocię Stefanię z Ruszczykowskich Krosnowską.

2014-02-08 19.32.31

20140228_141708 20140228_141730 20140228_141939 20140228_141948 20140228_141953 20140228_142004

Hieronim Nieszkowski
Ur. – zm. 1922
Podobno w młodości był bardzo piękny. W 1863 r. ujęty z bronią w ręku pół roku przesiedział w więzieniu. Wyszedł na wolność tak zmieniony, że znajomi nie poznawali go.
Ożenił się z Józefą Dzierżbicką. Małżeństwo było bezdzietne. Młoda małżonka nie lubiła kwiatów – Hieronim potrafił ją tak w tym rozmiłować, że nawet po jego śmierci mieszkanie przypominało oranżerię.
Po powrocie z Rosji w 1921 r. moja matka postanowiła odwiedzić swego ciotecznego dziadka, u którego mieszkała jego siostra Paulina Maleszewska. Licząc się z tym, ze widok schorowanych starców może zrobić przykre wrażenie na ośmiolatce, dziecku, jakim wtedy byłam, zamierzała iść sama. Wuj Skawiński zaprotestował:
– Zabierz Stefulkę (tak mnie wtedy nazywano) przecież to są rodzinne relikwie.
Przyszłyśmy wieczorem. Prababcia Józefa Nieszkowska – młodsza wiele od męża przyjęła nas jakąś herbatką w oświetlonym stołowym pokoju – obok w ciemnym pokoju, do którego tylko sączyło się światło z jadalni leżało schorowane rodzeństwo. Poszłyśmy do nich. Oboje pamiętali moją matkę. Prababcia Maleszewska rozmawiała serdecznie, ale zwyczajnie, natomiast pradziadek Nieszkowski powiedział do mojej matki:
– Widzisz Zosiu, jaki się ze mnie stary niedołęga zrobił, a wszystkiemu winna ta Ojczyzna ukochana.
Przeszły mię mrówki. Po zakończeniu wizyty już na ulicy moja matka odezwała się:
– Co Ojczyzna winna, że dziadek jest stary…
Poczułam się jakaś rozczarowana.
W kilka miesięcy potem pradziadek zapadł na zdrowiu jeszcze poważniej. Wuj Skawiński, będąc na cmentarzu kalwińskim zauważył w kwaterze rodzinnej wykopany grób, zapytał cmentarnika, dla kogo.
– A to pani Nieszkowska kazała dwa tygodnie temu wykopać dla męża.
Tymczasem mąż nie tylko wówczas nie umarł, ale nawet na tyle wydobrzał, że chciał się ubrać. Okazało się, że wszystkie jego garnitury zostały sprzedane.
Pradziadek Hiruś umarł zresztą w tym samym roku. O ile nie ma drugiej kwatery rodzinnej na cmentarzu kalwińskim to leży obok swojej matki Joanny Kościesza Nieszkowskiej, siostry przyrodniej Elżbiety Kosseckiej, jej męża i ich córki Józefy Połkotyckiej (kwatera P). Niestety akta cmentarza zginęły w czasie walk powstańczych, nagrobka nie postawiono, a mnie pamięć zawodzi. W grobowcu jest 6 miejsc, płyty leżą cztery, a wiem, że tylko jedno miejsce zostało wolne, o czym w 1947 roku rozmawiałam z cmentarnikiem, który sam mi to przypomniał. Powiedziałam mu, że cała rodzina jest już katolicka.
– Nie szkodzi.
– Może państwu nie, ale nam tak. Mogę Panu tylko na pociechę powiedzieć, że będąc katolikami szczycimy się kalwińską krwią.
– Rozumiem panią, to są stare rody.
99 i ½ % przemawia za tym, ze piąte miejsce zajął Hieronim Nieszkowski. Paulina z Nieszkowskich Maleszewska przyjęła katolicyzm i spoczęła na cmentarzu bródnowskim. Józefa z Dzierżbickich Nieszkowska była katoliczką. Kto więc mógłby być pochowany, jako ten piąty? 

Udostępnij na:

Pamiętnik Jadwigi Gorczyckiej cz. 4

Czas na dalszy ciąg pamiętnika Jadwigi z Gorczyckich Tyblewskiej… Przepisany najpierw przez Eugeniusza Tyblewskiego jej wnuka, potem przez cioteczną wnuczkę Stefanię z Ruszczykowskich Krosnowską, a następnie przeze mnie. Każde z nas robiło do tekstu przypisy ułatwiające czytanie.

jadwiga z gorczyckich tyblewska

Jadwiga z Gorczyckich Tyblewska

ursyn maleszewski sedzia sadu najwyzszego w warszawie zm 1885

Ursyn Maleszewski mąż Pauliny z Gorczyckich

Druga siostra mojej matki Paulina była za Ursynem Jaxa-Maleszewskim, sędzią do 1863 r. potem po powstaniu stracił posadę rządową i służył, jako urzędnik na kolei.[1] Matka wuja Ursyna kochała bardzo matkę swojej synowej, to jest babkę moją Nieszkowską, te dwie matki łączył najserdeczniejszy stosunek. Wujostwo Ursynowie mieli jedną córkę Wandę. Umarła panną, mając lat 50, w Warszawie. Z Ojca katolika była katoliczką. Odznaczała się wielkim patriotyzmem i prawością. Nie była bogata, pracowała całę życie. Miała czytelnię „Nowości” na Nowym Świecie w Warszawie. Brak jej było zawsze klientów, bo nigdy nie chciała dawać do czytania młodym książek niemoralnych. Na lato wyjeżdżała wypocząć na wieś, ale był to taki wypoczynek zwykle, że za darmo uczyła włościan czytać, a miała szczególny dar szybkiego nauczania. Była dumna i nie lubiana, bo często była kostyczna i wiecznie robiła ludziom uwagi.[2]

Jedyny brat mojej Matki mieszka w Warszawie, Hieronim Nieszkowski – i utrzymuje się z procentu. Dzieci nie ma, mieszka tylko z żoną i swoją siostrą Pauliną Maleszewską, która po stracie męża, a później córki Wandy przeniosła się do brata. Dziwne to, ale nie kocham wuja Hieronima, jest mi zupełnie obojętny, ażeby nie myślał, iż liczę na jego majątek, napisałam mu to otwarcie, że widzę w nim brata drogiej mi matki, ale nie mam dla niego takiego uczucia, jak dla rodzonego wujka. Wiem, że nie jest zły człowiek, ale egoista zimny, nie splamiłby swego nazwiska brudnym czynem, ale nie zrobiłby tez dla nikogo nic dobrego. W młodym wieku był pięknym, mówił mój Ojciec, że był to najpiękniejszy mężczyzna, jakiego znał w życiu. Kochał tylko ojczyznę, był, jak wspomniałam, w powstaniu w 1863 r. i dziś ma, jak wspomniałam, głębokie przywiązanie do kraju swojego, do nazwiska. Z ludzi zaś, zdaje mi się, nikogo nie kochał. Dziś jest już starcem.


[1] Nie dość wyraźnie powiedziano, ze posadę rządową Ursyn Jaxa-Maleszewski stracił właśnie na skutek udziału w powstaniu. (przyp. E.T.)

[2] Ta kostyczność Wandy Maleszewskiej pochodziła przypuszczalnie także z tego, że miała ona narzeczonego przez przeszło 20 lat i przez cały ten czas narzeczony nie ustalił daty ślubu. Wreszcie któryś z jej kuzynów zażądał od narzeczonego, by się wreszcie zdeklarował, lub przestał bywać, a ten wybrał tę drugą ewentualność. Narzeczony nazywał się Kobyłecki. (przyp. S.K.)

Udostępnij na: