Kazimierz Dolny był dla moich rodziców miejscem szczególnym. Tam pojechali w podróż poślubną. Tam jeździli ze mną na wakacje. To jedno z wakacyjnych zdjęć. Mama (w kapeluszu) coś kupuje na straganie w podcieniach kazimierzowskiego rynku. Lata 70-te.
Archiwa tagu: Halina Stec
Fifa – mój pierwszy pies chowany od szczeniaka
Od dziecka marzyłam o psie. Mama chciała jamnika, bo mały, można go wziąć pod pachę itd. Zazdrościła jamnika Jerzemu Waldorffowi i Jerzemu Antczakowi. Obaj panowie odwiedzali w wakacje, jak my, Radziejowice. Jerzy Antczak przyjeżdżał tam wraz z Jadwigą Barańską i synem Mikołajem. Ich jamnik majestatycznie przechadzał się po parkowych alejkach, a mama patrzyła na niego z zazdrością. Niestety w PRL jamnika zdobyć było trudno. W związku kynologicznym podawali astronomiczne ceny i dlatego w naszym domu pewnego dnia pojawił się kupiony na bazarze Różyckiego kundel. Choć sprzedająca go za 400 złotych pani twierdziła, że to rasowy czyryjczyk! Twierdziła też, że jest to samiec, co potwierdził ojciec mówiąc, że widzi, iż piesek między nogami ma fiutka. Pieska nazwałam Fif, bo to słowo kojarzyło mi się z kręceniem w kółko. Fif był bardzo ruchliwy. Fifem był przez trzy dni. Czwartego do domu przyszedł pan Krzysztof ojca kolega i powiedział, że to suka. Jak stwierdził: miejsca na jaja nie widzi, a domniemany fiut jest jednak suczym pierożkiem. Mama w krzyk, że suki w domu nie chce. Ja w płacz, że zostanę pozbawiona psa. Ale jednak Fifa została u nas w domu przez całe 18 lat! Była nawet bohaterką kilku krótkich reportaży do Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego, przy okazji obowiązkowych szczepień przeciw wściekliźnie. To zdjęcia z jej pierwszego dnia w naszym domu. Rok 1978.
Wyprawa z ciocią Stenią cz.6
10 czerwca 1982 roku wraz z rodzicami i ciocią Stefanią z Ruszczykowskich Krosnowską wyruszyliśmy na jednodniową wycieczkę śladami naszych przodków w łódzkie, łowickie i piotrkowskie. Było akurat Boże Ciało. Oto fotograficzny plon tej wycieczki. Przyznam, że nie kojarzę wszystkich miejsc, ale jeśli ktoś coś rozpoznaje – będą wdzięczna za informacje. Część zdjęć powstała w miejscowości Kącik w województwie ówczesnym Piotrkowskim, gdzie w dworze 27 października 1849 roku przyszła na świat moja prapraprababka Stanisława Anna Sabina z Gorczyckich Ruszczykowska.
Wyprawa z ciocią Stenią cz.5
10 czerwca 1982 roku wraz z rodzicami i ciocią Stefanią z Ruszczykowskich Krosnowską wyruszyliśmy na jednodniową wycieczkę śladami naszych przodków w łódzkie, łowickie i piotrkowskie. Było akurat Boże Ciało. Oto fotograficzny plon tej wycieczki. Przyznam, że nie kojarzę wszystkich miejsc, ale jeśli ktoś coś rozpoznaje – będą wdzięczna za informacje. To Piotrków i tamtejszy cmentarz. Wtedy udało nam się znaleźć grób mojego prapradziadka Bronisława Ruszczykowskiego. Urodzony w Pułtusku – zmarł w Piotrkowie.
Wyprawa z ciocią Stenią cz.4
10 czerwca 1982 roku wraz z rodzicami i ciocią Stefanią z Ruszczykowskich Krosnowską wyruszyliśmy na jednodniową wycieczkę śladami naszych przodków w łódzkie, łowickie i piotrkowskie. Było akurat Boże Ciało. Oto fotograficzny plon tej wycieczki. Przyznam, że nie kojarzę wszystkich miejsc, ale jeśli ktoś coś rozpoznaje – będą wdzięczna za informacje. Czy to jest Piotrków?
Wyprawa z ciocią Stenią cz.3
10 czerwca 1982 roku wraz z rodzicami i ciocią Stefanią z Ruszczykowskich Krosnowską wyruszyliśmy na jednodniową wycieczkę śladami naszych przodków w łódzkie, łowickie i piotrkowskie. Było akurat Boże Ciało. Oto fotograficzny plon tej wycieczki. Przyznam, że nie kojarzę wszystkich miejsc, ale jeśli ktoś coś rozpoznaje – będą wdzięczna za informacje. To miejsce rozpoznaję – Piotrków Trybunalski.
Wyprawa z ciocią Stenią cz.2
10 czerwca 1982 roku wraz z rodzicami i ciocią Stefanią z Ruszczykowskich Krosnowską wyruszyliśmy na jednodniową wycieczkę śladami naszych przodków w łódzkie, łowickie i piotrkowskie. Było akurat Boże Ciało. Oto fotograficzny plon tej wycieczki. Przyznam, że nie kojarzę wszystkich miejsc, ale jeśli ktoś coś rozpoznaje – będą wdzięczna za informacje. To jest procesja Bożego Ciała, ale nie pamiętam gdzie.
Wyprawa z ciocią Stenią cz.1.
10 czerwca 1982 roku wraz z rodzicami i ciocią Stefanią z Ruszczykowskich Krosnowską wyruszyliśmy na jednodniową wycieczkę śladami naszych przodków w łódzkie, łowickie i piotrkowskie. Było akurat Boże Ciało. Oto fotograficzny plon tej wycieczki. Przyznam, że nie kojarzę wszystkich miejsc, ale jeśli ktoś coś rozpoznaje – będą wdzięczna za informacje. Nie mam bladego pojęcia gdzie zostały zrobione te zdjęcia. Wszystkie robił mój ojciec – Maciej Piekarski. Na nich ja, mama Halina Stec-Piekarska i ciocia Stefania z Ruszczykowskich Krosnowska.
Wizyta na Powązkach cz. 7
Z powodu awarii domowych komputerów, twardych dysków etc., a co za tym idzie niemożności skanowania dokumentow, przez najbliższe dni publikowane będzie tu to, co mogę sfotografować. Czas na zdjęcia rodzinnych grobów. Wszystkie zrobione przeze mnie.
Oto część siódma. Grób, w którym m.in. leżą moi rodzice. Mam nadzieję, że kiedyś będę miała tzw. środki finansowe na pomnik. Na razie jest tu tylko zwykły, prosty krzyż.
Inskrypcje
(tablica inskrypcyjna)
Ś.P.
MATEUSZ ADAMSKI
1849 -1920
ANTONI ADAMSKI
1884 – 1922
EMILIA Z WRÓBLEWSKICH ADAMSKA
1847 – 1927
WŁADYSŁAW WĘGIERKIEWICZ
1905 – 1940
MARIA Z ADAMSKICH WĘGIERKIEWICZOWA
1888 – 1942
LEOKADIA KAROLINA ADAMSKA
1884 – 1970
(tabliczka tymczasowa – 1)
Ś.P.
HALINA MAŁGORZATA
STEC
PIEKARSKA
ŻYŁA LAT 68
ZM. 8 LIPCA
1995 R.
(tabliczka tymczasowa – 2)
Ś.P.
MACIEJ PAWEŁ
PIEKARSKI
ŻYŁ LAT 67
ZM. 14.VI.1999 R.
kwatera 172 rząd 3, miejsce 25,26
Szczegóły dotyczące grobu na stronie: http://cmentarze.um.warszawa.pl/pomnik.aspx?pom_id=5092
I znów grób na Powązkach
To kolejny grób na cmentarzu powązkowskim. Tu bywam najczęściej. Tu spocznę, kiedy umrę. Tu leżą i na mnie czekają:
- Mateusz Adamski (1849–1920), syn Kacpra i Ewa Cywińskiej, mąż Emilii z Wróblewskich, czyli mój prapradziadek.
- Antoni Adamski (1884–1922), syn Mateusza i Emilii z Wróblewskich, mąż Leokadii Karoliny z Przybytkowskich, czyli mój pradziadek.
- Emilia z Wróblewskich (1847–1927), córka Stanisława i Marianny ze Szteców, żona Mateusza Adamskiego, czyli moja praprababcia.
- Marianna Antonina z Adamskich Węgierkiewicz (1888–1942), córka Mateusza i Emilii z Wróblewskich, żona Jerzego Stanisława Węgierkiewicza, czyli siostra mojego pradziadka Antoniego Adamskiego.
- Władysław Węgierkiewicz (1905-1944), syn Jerzego Stanisława Węgierkiewicza i Marianny Antoniny Z Adamskich, czyli sioistrzeniec mojego pradziadka Antoniego Adamskiego.
- Leokadia Karolina z Przybytkowskich Adamska (1884–1969), córka Anny Klotyldy z Neumannów Przybytkowskiej i Władysława Przybytkowskiego, żona Antoniego Adamskiego, czyli moja prababcia.
- Halina Małgorzata ze Steców Piekarska (1927–1995), córka Juliana i Konstancji z Kurzyńskich, żona Macieja Piekarskiego, czyli moja mama.
- Maciej Paweł Piekarski (1932–1999), syn Bronisława i Janiny z Adamskich, mąż Haliny Małgorzaty ze Steców, czyli mój ojciec.
kwatera 172 rząd 3, miejsce 25,26
Szczegóły dotyczące grobu na stronie: http://cmentarze.um.warszawa.pl/pomnik.aspx?pom_id=5092
PS. Fotografie zaczerpnięte z publicznej dokumentacji cmentarnej.