Archiwum kategorii: Teniszew

Gazeta Polska donosi, że majątek księcia Teniszewa trafia do Stolicy!

Pisałam tu kilkakrotnie, że brat mojego pięć razy pradziadka, czyli praprapraprapradziadka Bogusława Augusta Bogumiła Nieszkowskiego – Leon Nieszkowski był prezydentem Kalisza i marszałkiem szlachty powiatu kaliskiego. Jego córka Paulina wyszła za rosyjskiego pułkownika, który potem awansował do stopnia generała. Nazywał się Michał Sobolew. Ich córka wyszła za mąż za księcia Włodzimierza Teniszewa. Ów książę, jak wynika z artykułów prasowych, swój majątek zapisał… miastu! Oto stosowny artykuł w Gazecie Polskiej z 1931 roku.

MAJĄTEK ZIEMSKI DLA STOLICY ś. p. Włodzimierz Teniszew, testamentem z dnia 14 stycznia 1914 roku zapisał 20.000 rubli na rzecz przytułków noclegowych, tanich kuchni i herbaciarni oraz domów pracy w Warszawie. Zapis miał być wypłacony dopiero po śmierci Elżbiety Teniszew. P. Teniszew już zmarła, a tem samem dożywocie nie obciąża obecnie majątku spadkowego, którego główną wartość stanowi kolonja Marywil, położona w gminie Brudno, pow. warszawskiego. Wobec tego magistrat przyznał zapis miejskiemu Domowi zarobkowemu i zdecydował wystąpić do rady miejskiej i władz nadzorczych o zatwierdzenie zapisu.

Udostępnij na:

Książę Teniszew w Towarzystwie Słowiańskim

Pisałam tu kilkakrotnie, że brat mojego pięć razy pradziadka, czyli praprapraprapradziadka Bogusława Augusta Bogumiła Nieszkowskiego – Leon Nieszkowski był prezydentem Kalisza i marszałkiem szlachty powiatu kaliskiego. Jego córka Paulina wyszła za rosyjskiego pułkownika, który potem awansował do stopnia generała. Nazywał się Michał Sobolew. Ich córka wyszła za mąż za księcia Włodzimierza Teniszewa. Ów książę był m.in. założycielem Słowiańskiego Towarzystwa Literacko-Artystycznego w Warszawie, o czym już tu pisałam. Oto kolejne informacje o Towarzystwie. Tym razem w Kurjera Porannego z 1915 roku.

Udostępnij na:

Książę Teniszew dyrektorem kolei

Pisałam tu kilkakrotnie, że brat mojego pięć razy pradziadka, czyli praprapraprapradziadka Bogusława Augusta Bogumiła Nieszkowskiego – Leon Nieszkowski był prezydentem Kalisza i marszałkiem szlachty powiatu kaliskiego. Jego córka Paulina wyszła za rosyjskiego pułkownika, który potem awansował do stopnia generała. Nazywał się Michał Sobolew. Ich córka wyszła za mąż za księcia Włodzimierza Teniszewa. Z Kuryera Codziennego z 1878 roku wynika, że spełnia on obowiązki dyrektora kolei.

Obowiązki inspektora dróg żelaznych: Warszawsko-Wiedeńskiej, Bydgoskiej, Terespolskiej i Łódzkiej, spełnia zastępczo inżynier książę Włodzimierz Teniszew.

 

Udostępnij na:

Książę Teniszew publikuje oświadczenie

Pisałam tu kilkakrotnie, że brat mojego pięć razy pradziadka, czyli praprapraprapradziadka Bogusława Augusta Bogumiła Nieszkowskiego – Leon Nieszkowski był prezydentem Kalisza i marszałkiem szlachty powiatu kaliskiego. Jego córka Paulina wyszła za rosyjskiego pułkownika, który potem awansował do stopnia generała. Nazywał się Michał Sobolew. Ich córka wyszła za mąż za księcia Włodzimierza Teniszewa. Z Dziennika Warszawskiego z 1865 roku wynika, że stał się on właścicielem dóbr Białołęka.

(N. D. 7507) Ponieważ Rządca dóbr Białołęka Andrzej Kliński, z dniem 1 Stycznia (n. s.) 1866: r. wychodzi ze wszelkiego stosunku z podpisanym właścicielem rzeczonych dóbr w Warszawie pod Nr. 1383 zamieszkałym , przeto wzywam osoby interesowane mające jakiekolwiek pretensje do tego Rządcy z tytułu jego zawiadywania dobrami Białołęka, aby zgłosiły się do mnie przed powyższym terminem, w przeciwnym razie za żadne pretensje odpowiadać nie będę. Książe Włodzimierz Teniszew. (19883)

Udostępnij na:

Książę Teniszew dostaje wynagrodzenie likwidacyjne

Pisałam tu kilkakrotnie, że brat mojego pięć razy pradziadka, czyli praprapraprapradziadka Bogusława Augusta Bogumiła Nieszkowskiego – Leon Nieszkowski był prezydentem Kalisza i marszałkiem szlachty powiatu kaliskiego. Jego córka Paulina wyszła za rosyjskiego pułkownika, który potem awansował do stopnia generała. Nazywał się Michał Sobolew. Ich córka wyszła za mąż za księcia Włodzimierza Teniszewa. Z Gazety Handlowej z 1866 roku wynika, że dostał spore wynagrodzenie likwidacyjne za odziedziczone po ojcu Mikołaju dobra donacyjne Kozłów Szlachecki.

WYKAZ SZCZEGÓŁOWY Tabel likwidacyjnych, ostatecznie zatwierdzonych przez Komisyę Likwidacyjną Królestwa Polskiego, dla wszystkich w ogóle dóbr w Królestwie znajdujących się, tudzież o ilości przyznanego i odesłanego przez tęż Komisyę wynagrodzenia likwidacyjnego od 20 lipca (1 sierpnia) do 20 sierpnia (1 września) 1866 roku. Gubernia Warszawska. (…) Powiat Łowicki: Książe Włodzimierz Teniszew, Dobra donacyjna Kozłów-Szlachecki, rs. 2856 kop. 83; Karol Zabłocki, Rybno, rs. 38121 kop. 2; Józef Krzymuski, Kożuszki, rs. 2968; Joachim Kurakowski, Oryszew, rs. 13521 kop. 13.

A co do samej miejscowości Kozłów Szlachecki to jak podaje Wikipedia jest to:

Wieś w Polsce położona w województwie mazowieckim, w powiecie sochaczewskim, w gminie Nowa Sucha. Miejscowość leży nad Bzurą. W latach 1975–1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa skierniewickiego. We wsi znajduje się kościół pw. św. Mikołaja wzniesiony w 1470 z wieżą dobudowaną w XIX wieku.

Z kolei w Słowniku Geograficznym Królestwa Polskiego napisano o tej miejscowości:

Kozłów-Szlachecki, wś i folw. pow. sochaczewski, gm. Kozłów-biskupi, par Kozłow Szlachecki. Była tu st. poczt, przy głównym trakcie warsz.-toruńskim, między Sochaczewem a Łowiczem, o milę i trzy ćwierci za Sochaczewem. Posiada kościół par. murowany, erygowany w 1205 r. przez Mikołaja ówczesnego dziedzica K. W 1827 r. było tu 33 dm., 314 mk. Par. K. szlachecki dek. sochaczewskiego: 916 dusz. Dobra K. Szlachecki i Dębsko stanowiły własność rządu; r. 1838 nadane na praw ach majoratu generał-majorowi Mikołajowi księciu Teniszew. Dobra K. szlachecki składają się z folwarku i wsi tejże nazwy; rozległość dominialna podług wiadomości z r. 1854 wynosi mr. 1226, nadto grunta poczty mr. 32 i probostw a mr. 188. Wieś K. Szlachecki osad 20, z gruntem mr. 389, przy własności rządu pozostała kolonia Dębsko z przestrzenią mr. 870, kolonia Tyczynogi mr. 90, lasu mr. 609, czyli razem mr. 1569 3.) K., wś, pow. nowo-miński, gm. Łukowiec par. Parysów , u zbiegu rz. Jaliny i Redli ze Świdrem. W 1827 r. było tu 27 dm., 200 mk. W r. I8 6 0 liczyła domów 28 i 294 mieszkańców. K. w raz z przyległą wsią Górki i Gołełąki, stanowiące niegdyś całość dóbr, miał 90 włók powierzchni. N a szczególną uwagę zasługuje tu ręką ludzką usypany kopiec, przeszło 800 pr. kw . u podstawy a 80 st. wysokości liczący, szeroką na 30 st. fosą otoczony, na wierzchołku którego szczątki istniejącego zamczyska dotąd są widzialne. W około tej góry kopane stawy i sadzawki, dziś już zarosłe i na łąki zamienione, zajmują przeszło włók 13, a wydobyta z nich ziemia miała posłużyć do usypania kopca. Według miejscowych podań olbrzymią te pracę mieli wykonać zabrani do niewoli jeńcy tatarscy czy tureccy. Mniemanie to zdaje się potwierdzać miejscowość tej wsi nosząca nazwę „Turkoskie doły “ , a bardziej jeszcze nazwiska z sąsiedniej wsi Gołe łąki włościan, jak: Katasa, Kadej, Turek, Rajśzmidyn. Obłoża, Bantruk, Bajdurek, brzmieniem swym a nawet rysam i twarzy przypominających wschodnie swoje pochodzenie. Są to zapewne potomkowie osiedlonych tu tatarskich czy tureckich jeńców. W 1656 r., gdy Szwedzi zbliżali się pod Warszawę, Marya Ludwika, małżonka Jana Kazimierza, w zamku kozłowskim szukała schronienia a zmuszona i stąd uchodzić, srebra stołowe i kosztowności w żelaznej umieszczone skrzyni kazała w zamkowej zatopić studni, którą bezzwłocznie k a mieniami i ziemią zasypano. Tak głosi przynajmniej miejscowe podanie. Od r. 1526 do 1648 dobra K. zostawały w posiadaniu rodziny Parysów, dziedziców pobliskiego miasteczka Parysowa, 1660 przeszły na własność Stanisława Linkhaus, 1730 generała Renard, 1749 Franciszka Bielińskiego marsz. w. kor., jak świadczą istniejące dotąd tu i owdzie graniczne kamienie z jego herbami. Od rodziny Bielińskich drogą kupna przeszedł K. na własność Jana Maszkowskiego, od którego w 1823 nabył go Leopold Eysymont, major b. wojsk pols., i dotąd w posiadaniu jego spadkobierców pozostaje. (A d .G r.). Według Tow. Kred. Ziems. tow. K. z wsiami K., Górki i Gołęłąki rozległy mr. 633: gru n ta orne i ogrody mr. 167, łąk mr. 104, pastw isk mr. 52, lasu mr. 289, nieużytki i place mr. 21; bud. z drzewa 17. Wś Kozłów osad 24, z gruntem mr. 280; w ś Górki, os. 7, z gruntem mr. 14; wś Gołęłąki, os. 13, z gruntem mr. 179. Por. Górki. 4.)

Źródło: http://dir.icm.edu.pl/pl/Slownik_geograficzny/Tom_IV/560

Udostępnij na:

Książę Teniszew prawyborcą do Dumy

Pisałam tu kilkakrotnie, że brat mojego pięć razy pradziadka, czyli praprapraprapradziadka Bogusława Augusta Bogumiła Nieszkowskiego – Leon Nieszkowski był prezydentem Kalisza i marszałkiem szlachty powiatu kaliskiego. Jego córka Paulina wyszła za rosyjskiego pułkownika, który potem awansował do stopnia generała. Nazywał się Michał Sobolew. Ich córka wyszła za mąż za księcia Włodzimierza Teniszewa. Z Gazety Kaliskiej z 1906 roku wynika, że był on prawyborcą do Dumy państwowej.

Udostępnij na:

Książę Teniszew założycielem Południowo-ruskiego dnieprowskiego towarzystwa metalurgicznego.

Pisałam tu kilkakrotnie, że brat mojego pięć razy pradziadka, czyli praprapraprapradziadka Bogusława Augusta Bogumiła Nieszkowskiego – Leon Nieszkowski był prezydentem Kalisza i marszałkiem szlachty powiatu kaliskiego. Jego córka Paulina wyszła za rosyjskiego pułkownika, który potem awansował do stopnia generała. Nazywał się Michał Sobolew. Ich córka wyszła za mąż za księcia Teniszewa.  Gazeta handlowa z 1888 roku donosi, że Teniszew jest współzałożycielem towarzystwa akcyjnego o nazwie „Południowo-ruskie dnieprowskie towarzystwo metalurgiczne”.

Nowe towarzystwo akcyjne powstałe z połączenia się towarzystwa warszawskiej fabryki stali z towarzystwem Coqueril otrzymało już zatwierdzenie nowej ustawy i najwyższe pozwolenie zorganizowania sie. Ustawa została ogłoszoną w ostatnim (10) numerze „Zbioru Praw“. Towarzystwo ma nazwę „Południowo-ruskiego dnieprowskiego towarzystwa metalurgicznego.“ W programie jego działań wymieniono rozwój w guberni jekraterynosławskiej i chersońskiej przemysłu metalurgicznego, budowy maszyn i okrętów , urządzenie i utrzymanie zakładów, górniczych i fabryk machin, eksploatacyę kopalni jak również handel produktami tych zakładów tak w państwie jak i zagranicą. Założycielam i są: rzeczywisty radca stanu książę Włodzimierz Teniszew, szlachcic Włodzimierz Laski, łódzki kupiec 1-ej gildyi Edward Herbst, niemieccy poddani; Wilhelm Ellislian i Robert Siurraan, oraz poddani belgijscy Carl Delma-Matie, baron de Makar, Jerzy Oktawiusz Pastor i Adolf Grejner. Towarzystwo otrzymuje prawo kupna i dzierżawy kopalni, gruntów, lasów, składów i wszelkich nieruchomości, z wyjątkiem majątków w miejscowościach wymienionych w najwyższym ukazie z 14 marca 1887 roku, a nabywane lub dzierżawione lasy nie mogą być wycinane na opał. Kapitał zakładowy oznaczono na 5 milionów rubli i rozdzielono go na 10,000 akcyj po 500 rubli. Na akcye te ma być wniesione 200 rubli w ciąga 6 miesięcy po ogłoszeniu ustaw y, reszta do 31 grudnia 1889 roku. Zarząd składać się ma z siedmiu dyrektorów wybranych na lat trzy; siedlisko zarządu w Jekaterynosławiu.

Udostępnij na:

Książę Teniszew mąż Elizy założycielem Słowiańskiego Towarzystwa Literacko-Artystycznego w Warszawie

Pisałam tu kilkakrotnie, że brat mojego pięć razy pradziadka, czyli praprapraprapradziadka Bogusława Augusta Bogumiła Nieszkowskiego – Leon Nieszkowski był prezydentem Kalisza i marszałkiem szlachty powiatu kaliskiego. Jego córka Paulina wyszła za rosyjskiego pułkownika, który potem awansował do stopnia generała. Nazywał się Michał Sobolew. Ich córka wyszła za mąż za księcia Włodzimierza Teniszewa. Ów książę był m.in. założycielem Słowiańskiego Towarzystwa Literacko-Artystycznego w Warszawie. Oto Ustawa Słowiańskiego Towarzystwa Literacko-Artystycznego w Warszawie z 1913 roku.


Udostępnij na:

Ślub Elizy z Księciem Teniszewem

Pisałam tu kilkakrotnie, że brat mojego pięć razy pradziadka, czyli praprapraprapradziadka Bogusława Augusta Bogumiła Nieszkowskiego – Leon Nieszkowski był prezydentem Kalisza i marszałkiem szlachty powiatu kaliskiego. Jego córka Paulina wyszła za rosyjskiego pułkownika, który potem awansował do stopnia generała. Nazywał się Michał Sobolew. Ich córka wyszła za mąż za księcia Teniszewa o czym zawiadamiał Kurjer Warszawski nr 16 z dn. 21 stycznia 1865 roku.

W dniu wczorajszym, pobłogosławiony został w Kaplicy Zamku Królewskiego, związek małżeński pomiędzy JO. Klęciem Włodzimierzem Teniszewem a Panną Elizą Sobolew, Córką JW. Senatorstwa Michała i Pauliny z Nieszkowskich Sobolewów. Obrządek ten został zaszczycony obecnością JWgo Hrabiego Namiestnika i Jego dostojnej Małżonki.

 

Udostępnij na:

Pamiętnik Jadwigi z Gorczyckich cz. 2

Czas na kolejną odsłonę pamiętnika córki Józefa Faustyna Gorczyckiego h. Jastrzębiec i Konstancji z Nieszkowskich h. Kościesza, czyli Jadwigi z Gorczyckich Tyblewskiej – siostry mojej praprababci Stanisławy Anny Sabiny z Gorczyckich Ruszczykowskiej.

Przypisy wykonali najpierw: Eugeniusz Tyblewski (E.T.), potem Stanisława z Ruszczykowskich Krosnowska (S.K.), a potem ja (M.K.P.), ale w tym fragmencie chyba nie ma żadnego mojego przypisu.

Na początek znów przypomnę, jak wyglądała autorka.

jadwiga z gorczyckich tyblewska

Jadwiga z Gorczyckich Tyblewska,
córka Józefa Faustyna Gorczyckiego h. Jastrzębiec
i Konstancji z Nieszkowskich h. Kościesza.

konstancja z koscieszka nieszkowskich gorczycka

Konstancja z Nieszkowskich Gorczycka

Matka moja pochodziła z rodziny kalwińskiej, Nieszkowscy przyjęli kalwinizm za czasów Zygmunta Augusta. Niejeden mógłby się dziwić, że w matki mojej rodzie, tak czysto polskim, powtarzało się imię August, otóż to było z tych czasów. Myślę, że za Jana Kazimierza, kiedy w 1658 r. w Polsce prześladowano protestantów i jeden z mych pradziadów, ostrzeżony przez konfederatów, że szlachta chce napaść i wymordować kalwińskie rodziny, wyjechał, a raczej uciekł do Niemiec i tam długie lata mieszkał, a nawet dzieci jego. Wtedy, wychodząc, dużo złota i srebra zatopił w Polsce w wodzie. Później wiele lat szukali, ale już skarbów nie było. W Polsce do mordów, do nocy św. Bartłomieja, jak we Francji, nie przyszło, tolerancja polska wzięła górę nad fanatyzmem religijnym. Jak musieli być wszyscy, a nawet i słożba, wrogo usposobieni do kalwinów, że uciekać musieli z domu własnego nocą i najmłodsze dziecko zostało na opiece krewnego katolika, bo niemożebne było zabrać dziecko, aby płaczem nie zdradziło całej rodziny. Straszne to musiało być dla rodziców. O tym dowiedziałam się od siostry mojej starszej, kiedy powiedziałam, że w kronice w klasztorze na Jasnej Górze jest wzmianka o zakonniku Nieszkowskim. Dziwiło mnie to, że z takiej rodziny kalwińskiej jeden był zakonnikiem. Na to odpowiedziała mi moja ukochana Maryla, że mogło to być jeszcze z czasów, kiedy Nieszkowscy byli katolikami, a jeśli później, to może było owo dziecko zostawione w czasie prześladowania w Polsce i wychowane po katolicku. Rodzina Matki mojej była bardzo nieliczna i wszyscy byli kalwinami. Odznaczali się zawsze wielka prawością, inteligencją, rycerskością, wielkim patriotyzmem. Będąc właścicielami majątków ziemskich, służyli zawsze w wojsku, a kiedy nastąpił podział Polski, walczyli później za wolność Ojczyzny. Rodzony stryj matki mojej Hieronim Nieszkowski po rewolucji 1830 r. emigrował do Francji i tam zmarł stęskniony za krajem.[1]
Obecnie żyjący brat mojej Matki także Hieronim Nieszkowski był uczestnikiem w powstaniu w 1863 r. i następnie długo więziony przez Moskali. W rodzinie Nieszkowskich jedna wada raziła mnie zawsze, to jest duma rodowa, a nawet powiedziałabym pycha, ale to było w ogóle w naszych polskich rodzinach u tak zwanych karmazynów.
Ojcu mojej matki było na imię Stanisław, wiem, że był masonem. Za młodu dziadek ożenił się z hrabianką Anną Rogalińską. Z tego małżeństwa był syn jedynak, który umarł kilkunastoletnim chłopcem; dokazując z lokajem spadł z płotu tak nieszczęśliwie, że coś sobie w krzyż zrobił. Matka zrozpaczona po śmierci syna niedługo zmarła. Dziadek drugą zonę miał stryjeczną siostrę Nieszkowską.[2] Z ta miał jedną córkę Elżbietę, przy której żona umarła, a dziadek ożenił się po raz trzeci z rodzoną siostrą drugiej żony Joanną Nieszkowską, to jest moją rodzoną babką.

joanna z kosciesza nieszkowskich kosciesza nieszkowska

Joanna Nieszkowska h. Kościesza

Babka moja Żaneta Nieszkowska (zawsze ją tak z francuska nazywały krewne), była postacią nadzwyczaj świetlaną.  Była najlepszą obywatelką, matką i żoną, chociaż dziadek mój miał charakter nadzwyczaj arbitralny i despotyczny, przy tym poszła za mąż więcej dla dziecka siostry, aniżeli z miłości, gdyż w młodym wieku kochała człowieka, który nie mógł wyliczyć swoich antenatów z karmazynów, a dawniej uważali brak szlachectwa za taki mezalians, że rodzice babki mojej nie zgodzili się na to małżeństwo.[3]
Do lat dziesięciu babka Nieszkowska nie znała wcale polskiego języka, mówiła tylko po francusku i niemiecku. Być może dlatego do śmierci później używała zwrotów cudzoziemskich. W dzieciństwie zostawiana była często przez matkę swoją, która wyjeżdżała zwykle z mężem. Wiem, że prababka moja towarzyszyła mężowi podczas wojen napoleońskich. W ogóle prababka dużo przebywała w Paryżu i innych stolicach Europy. Z tego powodu przepadła nam sukcesja, bo nie mogła matka moja dowieść bliskiego pokrewieństwa z braku metryk, gdyż każdy prawie Nieszkowski rodził się zagranicą. Babka nie była bardzo szczęśliwa z mężem, miała troje dzieci: Konstancję – matkę moją, potem Paulinę za Ursynem Maleszewskim i Hieronima Nieszkowskiego ożenionego z Józefą Dzierżbicką.
Z rodziny bardzo nielicznej babki znałam tylko cioteczną siostrę jej Helenę Krąkowską i dzieci po drugiej siostrze Heleny Madalińskie. Stryjeczną siostrę miała tylko jedną Paulinę Nieszkowską za rosyjskim generałem Sobolewem. Dzieci wychowała po polsku. Syn umarł Kawalerem – Michał, Eliza wyszła za księcia Teniszewa, razem z nim przyjęła w Rzymie katolicyzm i siostrą (winno być: drugą córkę – przyp. S.K.) Paulinę, zamordowana w Warszawie dla rabunku. Prócz tych kuzynów nie znałam nikogo z rodziny babki Nieszkowskiej. Wychodząc za mąż, miała lat 30, doczekała się jednak prawnuków po dzieciach mojej matki. Umierając miała lat 90. Umarła w Warszawie u córki swej Pauliny Maleszewskiej i pochowana na cmentarzu kalwińskim w Warszawie. Do śmierci miała umysł przytomny, pamiętała dobrze daty historyczne, lubiła czytać gazety i każda jej rada, jaką mi udzieliła, przydała mi się w przyszłości.  W ostatnich latach zaniewidziała, a że była bardzo religijna, więc w każdą niedzielę jedna z sióstr czytała modlitwy i kazania z książek kalwińskich. Tak samo czytałyśmy gazety. Mając lat kilkanaście, wpadłam w manię pisywania wierszy i różnych nowel, wstydziłam się przyznać do tego, a tym bardziej przeczytać komu. Raz jednak, wiedząc, ze babka prawie nie widzi, włożyłam zeszyt do pisma „Biesiady literackie” i zaproponowałam, że przeczytam nowelę z tego pisma. Staruszka chętnie się zgodziła, a gdy skończyłam, zrobiła mi bardzo trafną uwagę, a nawet kilka w sposób nadzwyczaj delikatny, aby zbyt ostrą krytyką nieudolnego mego utworu nie obrazić mnie, po czym, spojrzawszy na mnie, uśmiechnęła się łagodnie i rzekła: „To moja wnuczka napisała, prawda?”

c.d.n. …


[1] Nie udało mi się poza pamiętnikiem Jadwigi Tyblewskiej potwierdzić wiadomość, że Hieronim Nieszkowski, powstaniec z 1830 r. był rodzonym stryjem Konstancji Nieszkowskiej. Wiem, ze miała stryjów Władysława-Aleksandra i Adama-Stanisława, ale ci chyba w powstaniu nie byli, gdyż wcześnie umarli. Nie ma jednak podstaw, by nie wierzyć autorce pamiętnika. (przyp. E.T.)

[2] Była nią Elżbieta Karolina Nieszkowska. Synowi Anny Rogalińskiej było na imię Hipolit. (przyp. E.T.)

[3] W ówczesnych czasach był to mankament tak istotny, że istotnie mógł spowodować niedojście małżeństwa do skutku. (przyp. E.T.) „Z opowiadań mojej matki wiem, że miłością Joanny z Nieszkowskich Nieszkowskiej był Pretwic (prawd. Pretwicz h. Gawron – przyp. MKP), człowiek z senatorskiego rodu (Prawdopodobnie kuzyn, gdyż praprababka była z domu Pretwicówna). Wobec tego musiała być inna przyczyna odmowy rodziców na małżeństwo. (przyp. S.K.) 

Udostępnij na: